Roman Giertych: Rydzyk miesza się w politykę
(RadioZet)
20.04.2006 | aktual.: 20.04.2006 18:07
Gościem Radia ZET jest Roman Giertych, lider Ligi Polskich Rodzin. Dzień dobry. Zwycięska twarz, zwyciężył pan wczoraj. Oj nie, wcale nie zwycięska, tylko wymęczona. Pani redaktor skończyła wczoraj ze mną rozmawiać o 23.10, dzisiaj o 8.00. O 8.14 zaczynamy od nowa. Wiemy, jakie są warunki LPR, nie wchodzimy do strefy Euro, renegocjacje traktatu Unii Europejskiej, itd. Itd. Czy te wszystkie postulaty... Rezerwy dewizowe, pani redaktor, to jest najważniejsza kwestia. Rezerwy dewizowe Polska ma w tej chwili na poziomie 45 mld dolarów. My nie twierdzimy, że można ot tak wziąć te pieniądze i przeznaczyć na rozwój gospodarczy, natomiast twierdzimy, że jeżeli trzy lata temu te rezerwy były na znacznie niższym poziomie i nic się nie działo, jeżeli chodzi o stabilność złotego czy naszych finansów publicznych, to... Można je ruszyć. ...to można zrobić ustawę o rezerwach dewizowych i LPR zaproponuje dzisiaj założenia do ustawy o rezerwach dewizowych, która tak jak na przykład jest to w Norwegii, określi, że tymi
pieniędzmi nie zarządza prezes NBP-u razem z ministrem finansów, tylko że mamy normalną ustawę co roku odnośnie rezerw dewizowych, które tak samo jak budżet określają wydatkowanie czy odsetek z tych pieniędzy czy sposobu ich inwestowania czy też użytkowania tych środków. I naszym zdaniem, pani redaktor, gdyby wykorzystać te pieniądze na rozwój gospodarczy, byłby milion nowych miejsc pracy. No dobrze, panie prezesie, jeżeli Prawo i Sprawiedliwość się na to zgodzi, to Liga wejdzie do rządu, tak? Tak. Ale co tak? Jeżeli będziemy potrafili porozumieć się w sprawie tych warunków programowych. Jeżeli będzie zgoda na to, że rząd zadeklaruje, że nie wchodzimy do strefy Euro. Jeżeli będzie zgoda na to, myślę że to jest najprostszy warunek, żeby konstytucję europejską odrzucić na tym najbliższym posiedzeniu, czy na następnym w głosowaniu sejmowym. Jeżeli wreszcie będzie zgoda na ustawę o rezerwach dewizowych, to bez wątpienia przeszkody programowe, które widzieliśmy znikną i wtedy będzie droga otwarta do negocjacji w
sprawie koalicji rządowej. A pan Gosiewski mówi tak: „ Roman Giertych ma świadomość, że dla nas nie jest wiarygodnym partnerem i rozmówcą.”, to jest z wczoraj wypowiedź. Ja nauczyłem się, że nie komentuję wypowiedzi pana przewodniczącego Gosiewskiego. Gratuluję klubowi PiS-u tak znakomitego przewodniczącego, który ma takie opinię o wszystkich właściwe, bo o wszystkich się w ten sposób pan Gosiewski wyraża. Ja pana Gosiewskiego bardzo szanuję i nigdy wobec niego tych słów bym nie użył. A wiceprezes PiS-u pan Lipski, też wątpi w koalicję. Ale pani redaktor, jest promyk nadziei. Wczoraj w programie pani redaktor, pan Kuchciński, wiceprzewodniczący PiS-u zadeklarował, już nie pamiętam dokładnie, jakie to były słowa, ale... Tak. ...zadeklarował, że generalnie PiS... Jakie to były słowa? ...że PiS jest w stanie spełnić te warunki programowe, o których żeśmy mówili, że są bardzo bliscy temu programowi i że są gotowi tutaj ustąpić. Więc jeżeli pani redaktor, mi by się udało i LPR, że Polska nie wejdzie do strefy
Euro, będą użyte rezerwy dewizowe na rozwój gospodarczy, odrzucimy traktat konstytucyjny, to ja jestem gotowy znieść wszystkie możliwe ataki i różnego rodzaju sugestie, byle doprowadzić do tego. Dla mnie polityka, pani redaktor, to nie jest obejmowanie stołków ministerialnych czy funkcji w ministerstwach, tylko to jest realizacja programu narodowego i to chcemy realizować. Krótkie pytanie i krótka odpowiedź. Kto powinien ustalać tryb posiedzeń Sejmu, prezydium Sejmu czy marszałek Sejmu? LPR zaproponowała, żeby to było prezydium Sejmu, wydaje mi się że to jest dobra propozycja, ona idzie w kierunku demokratyzacji ważnego procesu, który już dzisiaj jest zdemokratyzowany. Jeżeli pan marszałek... Ale to miała być krótka odpowiedź. Następne pytanie, kto ma być szefem, kto powinien wybierać szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego? Ja myślę, że powinniśmy się w tej sprawie porozumieć i gdyby Sejm w tej sprawie wybrał osobę, ja nie wykluczam, że mogłaby to być osoba z PiS-u. Ale Sejm powinien wybierać czy nie Sejm?
Wydaje mi się, że najlepszą drogą byłoby gdyby to Sejm wybierał. Jesteśmy tu gotowi do dyskusji. Przede wszystkim chodzi nam tu o to, żeby ustalić pewną zasadę. Dla mnie musi to być osoba niezależna. Jeżeli musi to być osoba z PiS-u, to tylko na tej zasadzie, że zostawi swoją legitymację i że będzie gwarantem różnego rodzaju postępowań. Te uprawnienia CBA są bardzo daleko idące i dlatego wydaje mi się, że osoba szefa tego biura, to jest taka osoba jak osoba szefa NIK-u, która gwarantuje niezależność funkcjonowania, tak jak gwarantował Lech Kaczyński swojego czasu niezależność NIK. Takiej osoby trzeba szukać. Jest pan szefem Sejmowej Komisji Ds. Służb Specjalnych, czy według pana Andrzej Lepper jako wicepremier będzie mógł mieć dostęp jako wicepremier do informacji niejawnych. Przypomnę art. 28: „ Osoby skazane prawomocnym wyrokiem za przestępstwo umyśle ścigane z oskarżenia publicznego, nie mogą być dopuszczone do pracy lub pełnienia służby na stanowisku, albo do wykonywania prac zleconych, z którymi łączy
się dostęp do informacji niejawnych stanowiących tajemnicę państwową.” Ale pan Andrzej Lepper, jest już dzisiaj dopuszczony do tajemnicy państwowej dlatego, że jest posłem, a zgodnie z ustawą każdy z posłów ma dostęp do informacji tajnych. Ale przecież jest certyfikat, jaki poseł? Nie każdy poseł ma certyfikat. Pani redaktor, nie znam tej ustawy po prostu. Każdy z posłów z urzędu ma dostęp... Jestem w dobrym towarzystwie, bo Zbigniew Wassermann też chyba nie zna. ... do informacji tajnej. Każdy poseł, jeżeli np. ogłaszamy tajne posiedzenie Sejmu, to na tym posiedzeniu mogą być wszyscy posłowie i na tym posiedzeniu mogą być tajne... Czyli nie ma żadnych przeszkód? ...tajne informacje. Oczywiście tajne informacje ma każdy z posłów, natomiast ściśle tajne mają ci, którzy uzyskają certyfikat. No właśnie, to chodzi o te ściśle tajne. A członkowie Rady Ministrów, mają też z urzędu dostęp do ściśle tajnych. Ale przeczytałam panu, co mówi ten artykuł. Artykuł mówi o procedurze uzyskiwania dostępu, gdzie ABW daje
taki certyfikat, ja przeszedłem np. taką procedurę. Ale czy Andrzej Lepper, przeszedłby taką procedurę, stąd moje pytanie? Tego nie wiem. Powiedział pan dużo, ale nie odpowiedział pan na moje pytanie. Dużo powiedziałem, ale prawdę odpowiedziałem. Pani redaktor, jeżeli Andrzej Lepper będzie członkiem Rady Ministrów, to nie przechodzi żadnej procedury, w związku z tym ten artykuł się nie stosuje. Według szefa Sejmowej Komisji Ds. Służb Specjalnych? Nie, to jest chyba obiektywna ocena. Myślę, że każdy, kto choć trochę zna się na ustawie o informacjach niejawnych. A czy z hochsztaplerem i przestępcą można budować IV RP? To jest pytanie, na które jest tylko jedna odpowiedź - nie, natomiast ja bym chciał się dowiedzieć, co po siedmiu miesiącach zostało z IV RP? To jest pytanie, które jest dla mnie ciągle wątpliwe, dlaczego myśmy mówili o tych punktach. Jan Rokita przestrzega, żeby nie budować IV RP z hochsztaplerem i przestępcą. Pan mówi, że nie można budować. Ale ja nie nazywam Andrzeja Leppera hochsztaplerem ani
przestępcą, tutaj się różnię z panem Rokitą, mam inne zdanie i generalnie zalecałbym unikania obrażania kogokolwiek w polityce. Wydaje mi się, że te wszystkie wypowiedzi i pana Rokity, i pana Gosiewskiego są zbyt daleko idące i niewłaściwe. Pani redaktor, natomiast wątpliwości ja mam i te punkty programowe, które my żeśmy prezentowali to jest wezwanie rządu do szarpnięcia cugli, jak to mówił kiedyś pan poseł Rokita i żeby jednak rząd postarał się dokonać radykalnego przełomu w tym co robi. Ja myślę, że nowy minister rolnictwa szarpnie cuglami, nowy wiceminister czyli Andrzej Lepper. W moim przekonaniu to, co się dzieje z tym rządem, to jest dryfowanie. Jest wiele pięknych słów, wiele obietnic, dobry program. To czas, żeby LPR weszła do tego rządu. Jeżeli będą spełnione nasze punkty programowe i jeśli udało by się nam, że Polska nie wejdzie do strefy Euro i będą miejsca pracy zbudowane na rezerwach, po co mamy trzymać 20 mld dolarów w papierach niemieckich czy amerykańskich, jak dzięki temu można doprowadzić,
że milion ludzi nie wyjedzie z Polski. Czy Marek Sawicki będzie dobrym ministrem gospodarki? Pani redaktor, ja nie mówię o Marku Sawickim, ja mówię o milionie ludzi, którzy dzięki mojej i LPR pracy mogą mieć pracę i to mnie obchodzi i to jest powód do satysfakcji i dlatego zajmuje się polityką, żeby to robić. Panie pośle, doskonale pan wie, że te warunki nie będą spełnione. Nie, nie wiem. Doskonale pan wie, bo Jarosław Kaczyński mówił, że żadne rezerwy nie będą ruszane i niech pan sobie przypomni dwa tygodnie temu. Ale mam inne zdanie w tej sprawie i jeżeli my twardo stawiamy i ja zamierzam złamać Jarosława Kaczyńskiego w tej sprawie, żeby stworzyć milion nowych miejsc pracy w Polsce to takie mam po prostu wymagania i albo LPR dokona tego radykalnego przełomu, albo nie. Czytał pan już artykuł z wczorajszego „Naszego Dziennika”, bo zdaje się że „Nasz Dziennik” chce złamać LPR, pan stoi na czele organizacji, która fałszuje formularze i wyciąga pieniądze z budżetu państwa. Wie pani co, ja już od... Ja wiem, od
dawna już pan nie czyta. Nie. Od dwóch tygodni z wielką niechęcią czytam „Nasz Dziennik”, dlatego że te ataki są tak absurdalne, że już naprawdę trudno sobie wyobrazić. Kto tym steruje? Kilka dni temu oskarżono mnie o to, że grożę komuś fizycznie do tego stopnia, że musi wynajmować ochroniarzy dla swojej rodziny. Rzeczy, które są po prostu niebywałe. Kto za tym stoi, ojciec Tadeusz Rydzyk? Proszę panią, ja nie wiem kto za tym stoi. Myślę, że pani redaktor naczelna Ewa Sołyk powinna się głęboka wstydzić, dlatego że pomawianie ludzi, szkalowanie z tego powodu, że mają inne zdanie o koalicji rządowej niż „Nasz Dziennik” czy Radio Maryja to jest powód do wielkiego wstydu, dlatego że nie ma w tej chwili żadnego uzasadnionego powodu, dla którego „Nasz Dziennik” przyjął jako głównego wroga mnie i LPR. My nie jesteśmy wrogami „Naszego Dziennika”, dobrze wypowiadamy się zawsze o Radiu Maryja. Zawsze szanowaliśmy Radio Maryja i nie widzimy najmniejszych powodów, żeby codziennie opluwać w nieskończoność powtarzać
jakieś bzdury, które są nieżyczliwe tylko dlatego, że ja uważałem, że żeby wejść do koalicji, to trzeba postawić warunki programowe i doprowadzić do zmiany. Dobrze, czy poda pan do sądu autora artykułu wczorajszego? Tak, analizujemy to i niewykluczone, że nie tylko do sądu, ale być może i prywatnie . Ale dlaczego ojciec Rydzyk tak znielubił LPR i pan? Przecież pan był dzieckiem ojca Rydzyka. Nigdy nie byłem dzieckiem ojca Tadeusza Rydzyka i proszę mi nie wmawiać dziecka w brzuch, pani redaktor. Nie? Od początku funkcjonowania LPR, walczyłem z tym określeniem, że LPR jest związana z Radiem Maryja. W roku 2001 Radio Maryja poparła AWS, w roku 2002 poparła Komitet Razem Polsce, w 2003 byłem prześladowany za to, że dałem... Ale jest 2006 rok i jest 8.20 i musimy kończyć. ...dałem wywiad do „Gazety Wyborczej” itd., itd. Ale przyzna pan, że kiedyś pana lubił, a teraz nie? Nie, to ja lubiłem i lubię Radio Maryja. Ale teraz pana nie lubi ojciec Tadeusz Rydzyk. Trudno, ale ja lubię Radio Maryja. Uważam, że to jest
wielka instytucja i niepotrzebnie w tej chwili... Ale proszę pana, lubi pan ojca Rydzyka? Powiem pani tak, osobiście go lubię, uważam, że jest człowiekiem, który zrobił wiele dobrego, tylko że niepotrzebnie czasami miesza się w politykę. Roman Giertych, prezes LPR, dziękuję bardzo.