Trwa ładowanie...

Roman Giertych ironizuje. "Postanowiłem się przyznać"

"Dzisiaj media doniosły, że w Prokuraturze Regionalnej w Poznaniu, osławionej ostatnimi sukcesami w walce z wrogami publicznymi, powstał specjalny zespół prokuratorów do walki ze mną" - informuje Giertych za pośrednictwem Facebooka. W dalszej części wpisu były polityk "przyznaje się" do swoich przewin z dawnych lat.

Roman Giertych odnosi się do ostatnich doniesień medialnychRoman Giertych odnosi się do ostatnich doniesień medialnychŹródło: fot. ONS
d46pka9
d46pka9

Jak wskazuje Giertych, na czele prokuratorskiego zespołu stanąć ma sam szef Prokuratury Regionalnej. Zespół ma się zająć działalnością Giertycha w innym czasie niż ten dotychczas badany. "Chodzi o to, aby prześwietlić całą moją przestępczą działalność i poddać ją surowej karze" - podkreśla.

Roman Giertych pokazuje nagrania. Marcin Horała ma teorię

Giertych postanowił odnieść się do rewelacji w sposób humorystyczny, przyznając się, "aby oszczędzić trochę pracy naszym prześwietnym stróżom prawa". Były polityk postanowił tym samym opisać swoją "przestępczą działalność" z licealnych czasów, kiedy np. zadecydował o przeznaczeniu dochodów ze sklepiku szkolnego na rzecz wyjazdów uczniów do opery.

Jak wymienia dalej, "obciążając już swoją klasę", wyznaje ze skruchą, że po maturze pojechał razem z uczniami nad jezioro, gdzie biwakowali w miejscu niedozwolonym.

d46pka9

"Chciałbym na koniec pomóc SZP rozwiązać jeszcze jeden problem, który pozornie może wydać się trudny. Jak ścigać te wszystkie moje zbrodnicze czyny po tylu latach, unikając zarzutu przedawnienia?" - ironizuje Giertych.

Roman Giertych ironizuje. Ciąg dalszy afery wokół Leszka Czarneckiego

Wcześniej Roman Giertych opublikował w mediach społecznościowych oświadczenie w sprawie swojego zatrzymania. Adwokat powiązał w nim swoją sprawę ze sprawą biznesmena Leszka Czarneckiego i zasugerował, że zarówno jego zatrzymanie, jak i postępowanie ws. Czarneckiego są próbą zatuszowania przez rząd PiS działań korupcyjnych.

"Ponieważ decyzją prokuratury zostałem pozbawiony praw wykonywania mojego zawodu, czas na mowę w tej sprawie wygłoszoną publicznie, bez togi, bez sądu, ale przy użyciu tych środków, którymi dysponuję" - wyjaśnia.

d46pka9

Adwokat przypomniał przy okazji, że w 2018 roku na jaw wyszło nagranie, w którym ówczesny szef Komisji Nadzoru Finansowego składa Czarneckiemu propozycję wprowadzenia do jednej z jego spółek swojego zaufanego człowieka, który miałby na tej posadzie zarobić 40 mln złotych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d46pka9
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d46pka9
Więcej tematów