Rokita: niskie podatki albo śmierć
Ani ja nie będę premierem, ani Platforma nie będzie taką partią, która trzyma się władzy, mimo że jej ideały są deptane, a w Polsce dzieje się źle. Dlatego że od piętnastu lat zawsze było tak, że dla kolejnych rządów nie było istotne to, co się robi, tylko jak się jeszcze utrzymać przez dwa miesiące u władzy. To właśnie chcemy zmienić. Powiedziałbym tak, uczciwość w polityce i niskie podatki jako sposób walki z bezrobociem. Tak, to albo śmierć - powiedział Jan Rokita w "Poranku w Radiu TOK FM".
22.07.2005 | aktual.: 22.07.2005 11:29
Katarzyna Kolenda-Zaleska: Pan mówił wczoraj, jak rozmawialiśmy, że zwycięzca realizuje swój program. Czyli PiS realizuje swój program?
Jan Rokita: Oczywiście, zwycięzca ma prawo do realizacji programu, to nie ulega najmniejszej wątpliwości, natomiast ja nie sądzę, ażeby istniała taka możliwość, ażeby można było Platformę obywatelską wciągnąć w rząd, który jest rządem klęski. To znaczy, z naszego punktu widzenia, z mojego punktu widzenia patrząc, rząd następny będzie rządem klęski, w dwóch przypadkach. W pierwszym, kiedy nie spełni nadziei przywrócenia rzetelności, uczciwości, odpowiedzialności w polskiej polityce, bo tego dzisiaj oczekują wszyscy. Dwa: jeśli nie spełni oczekiwania takiej polityki gospodarczej, która będzie w stanie przełamać czterdziestoprocentowe bezrobocie wśród dwudziestolatków. Otóż polityka wysokich podatków, polityka wysokich kosztów pracy, polityka braku prywatyzacji, to polityka, która w sposób nieuchronny, tak, jak we Francji, tak, jak w Niemczech, czyni wzrost bezrobocia i w taki rząd my się nie damy wmontować, to w ogóle mowy nie ma.
Katarzyna Kolenda-Zaleska: Czyli, jeśli PiS będzie nadal propagował ten program, który propaguje, z tymi podatkami...
Jan Rokita: To będzie rządził z Samoobroną.
Katarzyna Kolenda-Zaleska: To wtedy PO nie wchodzi do rządu?
Jan Rokita: Nie, to w ogóle jest wykluczone.
Katarzyna Kolenda-Zaleska: PO wchodzi do rządu tylko wtedy, kiedy będzie podatek liniowy?
Jan Rokita: Absolutnie tak. Próbuję na serio przekonać dziennikarzy. Myślę, że zwykłych Polaków mi się udaje przekonać do tego niż dziennikarzy, widzę, że dziennikarze patrzą na mnie z pewnego rodzaju zdziwieniem, jak opowiadam z absolutnym spokojem nie po to, żeby go głosić, tylko dlatego, że my w niego głęboko wierzymy i zamierzamy go realizować. I jeżeli będą warunki polityczne po wyborach, żeby go realizować, to oddamy wszystkie siły, energię, czas i umiejętności po to, żeby spróbować go rzeczywiście przeprowadzić i zmienić Polskę, a jeśli Polacy wybiorą inny model rządzenia i inny program, i inny projekt polityczny, to się absolutnie z tego powodu nie obrazimy, tylko przejdziemy do opozycji. Nie będziemy nigdy, ani ja nie będę premierem, ani Platforma nie będzie taką partią, która trzyma się władzy, mimo że jej ideały są deptane, a w Polsce dzieje się źle. Ja wiem, że w to trudno uwierzyć, dlatego że nikt tego jeszcze w Polsce nie widział. Dlatego że od piętnastu lat zawsze było tak, że dla
kolejnych rządów nie było istotne to, co się robi, tylko jak się jeszcze utrzymać przez dwa miesiące u władzy. Chciałbym w końcu kogoś przekonać, może pani redaktor będzie pierwszym dziennikarzem, którego do tego przekonam, że to właśnie chcemy zmienić.
Katarzyna Kolenda-Zaleska: Rozumiem, że albo program PO, albo śmierć.
Jan Rokita: Bez przesady. to jest poziom radykalizmu, którego bym nie stosował.
Katarzyna Kolenda-Zaleska: Którego jest pan autorem też.
Jan Rokita: powiedziałbym tak, uczciwość w polityce i niskie podatki jako sposób walki z bezrobociem. Tak, to albo śmierć.