Rośnie niezadowolenie ze współpracy z rosyjskimi śledczymi
Pojawiające się trudności we współpracy ze stroną rosyjską, w tym między innymi opóźnienia w przekazywaniu dokumentów ze śledztwa, przyczyniły się wzrostu niezadowolenia wśród części Polaków ze sposobu wyjaśniania przyczyn katastrofy. Na blogach politycznych i w mediach zaczęły mnożyć się teorie spiskowe, a opinia publiczna zaczęła coraz bardziej dzielić się pod względem wskazania przyczyn katastrofy. Brak rzetelnych informacji nie tylko nie przeszkadzał w wyciąganiu wniosków, ale wręcz utwierdzał wiele osób w ich opiniach.
Według badań przeprowadzonych przez CBOS, w maju 2010 roku 34% Polaków źle oceniało działania strony rosyjskiej mające na celu wyjaśnienie przyczyn katastrofy. We wrześniu odsetek ten wynosił już 51%. 62% badanych negatywnie oceniło przekazywanie stronie polskiej informacji i materiałów dotyczących katastrofy. Podejście do katastrofy smoleńskiej oraz opinia na temat przyczyn katastrofy stały się dla Polaków istotnym elementem poglądów politycznych.
Wątpliwości pojawiły się również wśród parlamentarzystów. 19 lipca 120 posłów i senatorów PiS zapisało się do parlamentarnego zespołu, który postawił sobie za cel zbadanie przyczyn katastrofy smoleńskiej, na jego czele stanął Antoni Macierewicz.
Zobacz zdjęcia: Miesiąc po katastrofie domagają się prawdy - zdjęcia
Pokaż, jak wyglądają obchody rocznicy katastrofy w Twojej miejscowości!