PolskaRodzina Magdaleny Żuk wydała oświadczenie. Padają bardzo krytyczne słowa wobec egipskich służb

Rodzina Magdaleny Żuk wydała oświadczenie. Padają bardzo krytyczne słowa wobec egipskich służb

Rodzina Magdaleny Żuk wystosowała do Zbigniewa Ziobry apel. Bliscy zmarłej w Egipcie 27-latki skarżą się na opieszałość egipskich służb i chcą, by polscy śledczy pojechali na miejsce tragedii. W oświadczeniu pojawia się również wątek rezydenta opiekującego się grupą turystów, którzy razem z Magdą przebywali w Marsa Alam.

Rodzina Magdaleny Żuk wydała oświadczenie. Padają bardzo krytyczne słowa wobec egipskich służb
Źródło zdjęć: © Facebook.com
Magdalena Nałęcz-Marczyk

10.08.2017 | aktual.: 30.03.2022 10:46

"Jesteśmy zawiedzeni i zaniepokojeni faktem, że śledztwo stoi w miejscu z powodu postawy strony egipskiej" - pisze rodzina Magdaleny Żuk w oświadczeniu. Jak podkreślają, polscy śledczy wykonali w krótkim czasie "szereg czynności" związanych z wyjaśnianiem sprawy, gdy tymczasem strona egipska "w ogóle nie współpracuje w tej sprawie z naszymi organami ścigania".

"Do dnia dzisiejszego nie znamy wyników sekcji zwłok Magdy przeprowadzonych na terenie Egiptu, w tym wyników badań toksykologicznych, które dla wyjaśnienia tej sprawy pozostają kluczowe" - czytamy w oświadczeniu. Zdaniem bliskich Magdy egipskie służby chcą, by wykazano, że 27-latka była chora psychicznie.

"Co jednak najważniejsze u Magdy nie stwierdzono nigdy żadnych problemów natury psychicznej, o czym mówiliśmy od samego początku" - podkreślaj jej bliscy. I dodają, że w ich ocenie ma to służyć wyłącznie "interesom biur podróży i Egiptu żyjącego z turystyki".

Rodzina Magdy prosi Ziobrę o pomoc

"Z tej racji zwracamy się z uprzejmą prośbą o pomoc do Pana Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry o nawiązanie ponownego kontaktu z Prokuratorem Generalnym Egiptu i wyjaśnienie z jakich przyczyn nie przekazywane są w ogóle żadne materiały z Egiptu, w tym protokoły przesłuchań świadków oraz zabezpieczony monitoring" - apelują bliscy.

Proszą również, by rozważono wyjazd polskich śledczych do Egiptu, tak by mogli przesłuchać ważne z punktu widzenia śledztwa osoby "na miejscu". W szczególności zależy im na przesłuchaniu rezydenta pobytu Magdy Żuk w Marsa Alam.

"Jeżeli faktycznie Rezydent utrzymuje, że nie miał on ze śmiercią Magdy nic wspólnego to uważamy, że zarówno on jak i jego zleceniodawcy ze strony Polskiej powinni być zainteresowani umożliwieniem jego przesłuchania najlepiej na terenie naszego kraju [...]" - piszą.

Obrywa się detektywom z biura

Rodzina postanowiła również zabrać głos ws. biura detektywistycznego, które co pewien czas publikuje informacje o prowadzonym na własną rękę śledztwie w sprawie zmarłej w Egipcie Polki. Przedstawiciele biura "Lampart" twierdzili, że rodzina 27-latki odmówiła udzielenia jego pracownikom pełnomocnictwa w tej sprawie. Mimo to biuro przesłało prokuraturze własny raport dotyczący Magdy Żuk.

Bliscy Magdy nie są jednak z tego faktu zadowoleni i chcą podjąć "odpowiednie kroki prawne". "My ze swoje strony będziemy apelować do władz śledczych aby materiały przekazane przez ten podmiot zarówno w formie „raportu” jak i przesłuchania ich pracowników były dostępne po zakończeniu postępowania publicznie, co najlepiej pozwoli Państwu ocenić obiektywnie przyczyny odmowy naszej współpracy z tymi osobami" - czytamy w oświadczeniu.

Rodzina dziękuje zaangażowanym w sprawę osobom. W internecie powstało wiele grup i profili, na których internauci próbują rozwiązać sprawę śmierci Polki. "Pomimo tego, że sprawa śmierci Ś. P. Magdy dotąd nie została rozwiązana wierzymy, że znajdzie ona swój koniec, a my oraz Państwo którzy jesteście w nią uczciwie zaangażowani poznamy prawdę" - piszą bliscy Magdy.

Nie wszyscy wierzą jednak w prawdziwość zaangażowania rodziny w wyjaśnienie tej sprawy. Rodzina postanowiła zareagować na tego typu sugestie. "Z tej racji zastrzegamy jako rodzina, że w najbliższym czasie podejmiemy działania prawne przeciwko tym osobom, które dopuściły się dotąd tego rodzaju naruszeń, czy wręcz przestępstw w Internecie godzących w nasze dobra, w tym dobre imię Ś. P. Magdy" - czytamy w oświadczeniu.

Wcześniej internauci przygotowali petycję do prezydenta Andrzeja Dudy, w której oczekują "prawdy i ukarania winnych" śmierci 27-klatki. Podpis pod nią złożyła m.in. Anna Cieślińska. siostra Magdaleny Żuk.

Co wydarzyło się w Egipcie

Magdalena Żuk poleciała 25 kwietnia na wycieczkę do kurortu Marsa-Alam. Po dwóch dniach jej partnera - który został w Polsce - zaniepokoiło dziwne zachowanie 27-latki. Mężczyzna zdecydował, że Magda powinna wrócić do kraju. Ze względu na pogarszający się stan zdrowia kobieta trafiła do szpitala. W tym samym czasie do Egiptu przyjechał ich znajomy, aby zabrać Magdę do Polski. W szpitalu dowiedział się, że kobieta nie żyje, ponieważ wyskoczyła przez okno. Całą sprawę wyjaśniali na miejscu w Marsa Alam reporterzy Wirtualnej Polski: Jarosław Kociszewski i Patryk Osowski.

W tekście zachowano oryginalną pisownię fragmentów z oświadczenia rodziny Magdaleny Żuk.

zbigniew ziobroegiptMagdalena Żuk
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (474)