Burza po nagraniu z TikToka. Nowe informacje
Zarzuty znęcania się nad kilkuletnim synem usłyszeli rodzice z Dąbrowy Górniczej, którzy opublikowali na TikToku film, na którym widać jak ojciec przydusza własnym ciałem proszące o pomoc dziecko. Chłopczyk trafił do rodziny zastępczej. Rodzice są pod dozorem policji, mają też zakaz publikacji nowych nagrań w mediach społecznościowych.
Nagranie pojawiło się kilka dni temu w mediach społecznościowych. Na filmie widać, jak ojciec przygniata swoim ciałem dziecko. W tym samym czasie przebywająca w pokoju matka nie reaguje na wołania dziecka o pomoc, a nawet stwierdza, że "może w końcu będzie święty spokój". Po tym jak ojciec w końcu puścił chłopca, maluch nie mógł przez chwilę złapać oddechu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Masakra za Odrą. Relacja po ataku na Świadków Jehowy w Hamburgu
Rodzice wszystko relacjonowali na swoim profilu na TikToku. Nagranie upublicznił w mediach społecznościowych również profil "Biuro Obrony Praw Dziecka". "Przemoc wobec dziecka nie zawsze oznacza uderzanie, czy potrząsanie dzieckiem - przemoc to również przyduszanie i unieruchamianie dziecka w sposób, który odbiera mu możliwość swobodnego oddychania" - czytamy w komentarzu do nagrania.
- Okazało się, że to nie była odosobniona sytuacja. To rodzina tak zwanych patostreamerów, która taką działalność prowadzi już od półtora roku - mówi Konrad Dulkowski z Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych w rozmowie z Polsat News.
Chłopiec trafił do rodziny zastępczej
W piątek rano rodzice zostali zatrzymani. - W początkowej fazie śledztwa prokurator musiał zadbać o dobro dziecka i zapewnić mu bezpieczeństwo, dlatego jeszcze w piątek skierował do sądu wniosek o wydanie zarządzeń opiekuńczych i decyzją sądu chłopiec został umieszczony w rodzinie zastępczej - powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu Waldemar Łubniewski.
W mieszkaniu rodziców policjanci przeprowadzili przeszukanie, zabezpieczyli cały należący do nich sprzęt komputerowy, smartfony i inne nośniki danych.
Dozór policji i zakaz publikacji materiałów
W sobotę zatrzymani usłyszeli w prowadzącej postępowanie Prokuraturze Rejonowej w Dąbrowie Górniczej zarzuty znęcania się nad osobą nieporadną ze względu na wiek. Może za to grozić kara od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Decyzją prokuratora oboje trafili pod dozór policji, mają też zakaz publikacji jakichkolwiek treści w mediach społecznościowych.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Źródło: PAP, Polsat News