Rodzice gwałcicieli z Rimini będą wydaleni z Włoch. Decyzja sądu
Włoski sąd zdecydował o wydaleniu rodziców dwóch nieletnich Marokańczyków, którzy w sierpniu zaatakowali polską parę w Rimini. Imigranci muszą wrócić do Maroka, bo sąd uznał, że nie są w stanie wypełnić właściwie roli rodziców i wychować dzieci - braci w wieku 15 i 17 lat.
Ojciec obu nastolatków, którzy brali udział w gwałcie na Polce i pobiciu jej partnera, też miał kłopoty z prawem.
Jest osadzony w areszcie domowym, a za sobą wyroki m.in. za kradzież, jazdę autem po alkoholu i handel narkotykami. To dlatego już raz włoskie władze wydaliły go z kraju, ale ten wjechał z powrotem nielegalnie.
Teraz sąd uznał, że swoim zachowaniem Marokańczyk nakłaniał wręcz swoje dzieci, aby nie integrowały się we włoskim społeczeństwie i łamały prawo. Matkę braci sąd nazwał z kolei agresywną i arogancką. Podkreślono, że w przeszłości była gotowa do oddania dzieci opiece społecznej, a młodsze rodzeństwo nastolatków wielokrotnie żebrało na ulicach.
W uzasadnieniu wyroku sąd w Rimini powołał się też na bezpieczeństwo narodowe. Para musi opuścić Włochy w kwietniu - wtedy mężczyzna kończy odbywanie wyroku aresztu domowego.
Tymczasem wkrótce przed włoskim sądem w Bolonii staną sami bracia oraz 16-letni Nigeryjczyk. Trwa już proces czwartego uczestnika napaści, Kongijczyka Guerlina Butungu. Wyrok w jego sprawie może zapaść już w piątek.