Rocznica powstania w Syrii
7,5 tys. zabitych - ich dramat trwa już rok
Zginęło już ponad 8 tys. ludzi, a walki nie ustają
Mija rok od wybuchu powstania w Syrii przeciwko prezydentowi Baszarowi al-Asadowi. Jak podaje ONZ, konflikt kosztował życie już ponad 8 tys. osób. Jednak walki między powstańcami a armią syryjską nadal trwają.
Według opozycji, w ciągu ostatnich miesięcy reżim krwawo rozprawiał się z protestującymi, którzy domagali się politycznych reform. Informowano także o torturach i brutalnych morderstwach, a wśród ofiar miało się znaleźć wiele dzieci. W internecie pojawiały się nagrania z miast ostrzeliwanych przez syryjskie wojsko. Doniesienia te były trudne do weryfikacji przez zagranicznych dziennikarzy, którym reżim zabronił legalnego wjazdu do kraju. Z powodu walk tysiące Syryjczyków zdecydowało się na ucieczkę z ojczyzny.
Z kolei Damaszek twierdzi, że w kraju nie ma miejsca powstanie ludowe, a rewolta jest zagranicznym planem zniszczenia Syrii, realizowanym przez "terrorystów i gangsterów".
Czytaj również: Prawdziwa stawka w "grze o Syrię".
Na zdjęciu: protest przeciwko Baszarowi al-Asadowi w Waszyngtonie; marzec 2012 r.
(wp.pl, PAP / mp)