Robili "czystki etniczne" w mieście - zabili sześciu Romów
Analiza DNA i badania broni palnej potwierdzają zarzuty udziału w zabójstwach sześciu Romów, jakie wysunięto wobec czterech mieszkańców miasta Debreczyn i jego okolic na wschodzie Węgier - poinformowała węgierska policja.
25.08.2009 21:28
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Domniemani sprawcy w wieku od 28 do 42 lat - wśród nich piekarz, były żołnierz zawodowy i technik dźwięku - zostali aresztowani 21 sierpnia w nocnym klubie, w którym pracowali.
- Kierowali się prawdopodobnie motywami rasistowskimi, ale będziemy mogli powiedzieć to na pewno, gdy podejrzani to potwierdzą - oświadczył na konferencji prasowej dyrektor Państwowego Biura Śledczego Attila Petoefi. Organy ścigania obciążają zatrzymanych odpowiedzialnością za dokonanie w ciągu ubiegłych 13 miesięcy dziewięciu ataków na Romów, co spowodowało łącznie śmierć sześciu osób.
Według Petoefiego, w lokalach, które zajmowali zatrzymani, znaleziono sześć strzelb o takim samym kalibrze, jak broń użyta do zabójstw.
Wcześniej w tym miesiącu 45-letnia Romka została zastrzelona nocą w trakcie snu w swym domu w wiosce Kisleta na wschodzie Węgier, a jej 13-letnią córkę ciężko raniono. W lutym bieżącego roku Rom i jego 5-letni syn zginęli od kul podczas ucieczki ze swego domu, podpalonego koktajlem Mołotowa.
Jak pisze Reuters, antyromskie nastroje na Węgrzech nasiliły się w rezultacie najpoważniejszego od dwóch dziesięcioleci kryzysu gospodarczego. W niedawnych wyborach do Parlamentu Europejskiego niemal 15% głosów i trzy mandaty zdobyło prawicowe ugrupowanie Jobbik, które zapowiada ograniczenie "romskiej przestępczości".