Robert Sowa wydał oświadczenie ws. taśm "Wprost"
Właściciel restauracji Sowa & Przyjaciele Robert Sowa zamieścił oświadczenie, w którym odcina się od zdarzeń, opisanych przez "Wprost" oraz zapowiada, że jego prawnicy podejmą kroki prawne, "celem ochrony klientów restauracji, jej dobrego imienia oraz wyjaśnienia okoliczności opisywanych zdarzeń".
15.06.2014 | aktual.: 16.06.2014 07:22
Czytaj również: Donald Tusk zwołał konferencję prasową ws. taśm "Wprost"
"Restauracja Sowa & Przyjaciele przez lata swojego funkcjonowania wyrobiła sobie zasłużoną markę miejsca słynącego z doskonałej kuchni i przyjaznej atmosfery, a naszą naczelna zasadą była i zawsze będzie dbałość o bezpieczeństwo o dobre samopoczucie naszych gości. Nie możemy odpowiadać za żadne nielegalne i podejmowane bez naszej wiedzy działania nieznanych nam osób lub instytucji, których efektem są publikacje prasowe tygodnika Wprost. Nie zajmujemy i nigdy nie będziemy się zajmować polityką, tylko serwowaniem potraw w najlepszym wydaniu. Ze swej strony oświadczam, iż w trosce o dobre imię swoje, restauracji oraz przede wszystkim o bezpieczeństwo i zaufanie naszych gości, nasi prawnicy podejmą niezwłocznie wszelkie kroki prawne, celem ochrony klientów restauracji, jej dobrego imienia oraz wyjaśnienia okoliczności opisywanych zdarzeń." - brzmi oświadczenie opublikowane na stronie internetowej restauracji.
W sobotę wieczorem tygodnik "Wprost" opublikował na stronach internetowych nagranie z rozmowy szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza z prezesem NBP Markiem Belką, w której pojawia się wątek możliwej wygranej PiS-u w wyborach, tego, by NBP pomógł w finansowaniu deficytu budżetowego; Belka w zamian stawia warunek dymisji ówczesnego ministra finansów Jacka Rostowskiego. Rozmowa miała mieć miejsce w restauracji Sowa & Przyjaciele na Dolnym Mokotowie.