Rewolucje arabskie nie poprawiły sytuacji arabskich kobiet
Kobiety wzięły czynny udział w obaleniu niektórych dyktatur w świecie arabskim, ale ich sytuacja w społeczeństwie po zakończeniu protestów i walki o zmiany nie tylko nie uległa poprawie, lecz w wielu przypadkach stała się bardziej rozczarowująca.
03.10.2013 | aktual.: 03.10.2013 20:03
Tak ocenia sytuację Hinduska, Lakshmi Puri, zastępczyni dyrektora wykonawczego gremium pod nazwą ONZ Kobiety, powołanego w 2010 r. na Zgromadzeniu Ogólnym Narodów Zjednoczonych.
W wywiadzie udzielonym agencji EFE wyraziła ubolewanie, że wraz ze zwycięstwem rewolucji okazało się, iż "jej celem było ustanowienie demokracji dla mężczyzn, ale nie dla pozostałej połowy społeczeństwa".
Lakshmi Puri, która uczestniczyła w Maroku w Światowym Kongresie Miast i Władz Lokalnych, przeciwstawia się tradycji utrzymującej się w wielu krajach arabskich, według której "kobieta odgrywa w społeczeństwie jedynie rolę reprodukcyjną".
- To prawda, że w wielu kulturach jest głównym ogniwem życia rodzinnego, ale zabiegamy o to, aby mogła odgrywać decydującą rolę w podejmowaniu decyzji dotyczących trzech dziedzin: własnego domu, przedsiębiorstwa prywatnego i życia publicznego - powiedziała Lakshmi Puri.
Przedstawicielka ONZ Kobiety wypowiada się przeciwko panującemu w niektórych krajach muzułmańskich "relatywizmowi kulturalnemu"; usprawiedliwia on za pomocą argumentów religijnych poligamię i małżeństwa nastoletnich dziewczynek.
- Żadna religia nie może pozwalać na łamanie praw człowieka; to tylko męska interpretacja religii - dodała przedstawicielka ONZ-wskiego gremium powołanego do monitorowania przestrzegania praw kobiet na świecie.
- Wszystkie rządy powinny zobowiązać się do położenia kresu tego rodzaju praktykom godzącym w kobiety i dziewczynki - powiedziała Puri, która wzywa do działania na trzech frontach: zaskarżania dyskryminujących kobiety ustaw i przepisów, wprowadzania nowych postanowień prawnych i uświadamiania społeczeństw w kwestii praw kobiet.
W różnych krajach arabskich, gdzie często dyskryminacja kobiet idzie w parze z ignorancją i ubóstwem, występuje zjawisko, które można określić jako "prawne nieistnienie kobiet": nie są umieszczane w spisach ludności, wobec czego nie mogą dochodzić swych praw ani rejestrować swoich dzieci.
Puri wskazała zmianę tej sytuacji panującej w części świata muzułmańskiego jako ważny cel działalności ONZ Kobiety. Jednym z pozytywnych rezultatów Arabskiej Wiosny stał się wzrost świadomości kobiet dotyczący ich własnego losu w społeczeństwie.
Jako przykład pozytywnych zmian w świadomości i aktywności kobiet następstw arabskiej rewolucji może służyć inicjatywa młodych Egipcjanek, które po raz pierwszy opracowały i zawiesiły w internecie mapy terenów, gdzie kobieta jest najbardziej zagrożona gwałtem. Publikują teraz na stronach internetowych adresy prawników oraz instytucji, do których kobiety arabskie mogą się zgłaszać po pomoc prawną w razie gwałtu.
Sytuację w Maroku Lakshmi Puri przedstawiła w wywiadzie jako pomyślną dla kobiet na tle sytuacji w wielu innych państwach o przewadze ludności muzułmańskiej. Kobiety w Maroku stanowią 17 proc. składu parlamentu, a rząd przygotowuje nową ustawę o wyborach samorządowych, aby zapewnić, że we władzach lokalnych będzie przynajmniej 30 proc. kobiet.