Rewolucja w prokuraturze według PO

Platforma Obywatelska szykuje rewolucję w prokuraturze. Prokuratorzy nie będą wkrótce decydowali o tymczasowym aresztowaniu. Decyzje takie będzie podejmował za nich sędzia śledczy - informuje Radio Zet. Politycy PO tłumaczą, że chcą w ten sposób zapobiec tragediom podobnym do sprawy Barbary Blidy, czy Krzysztofa Olewnika.

Rewolucja w prokuraturze według PO
Źródło zdjęć: © PAP

Według pomysłu PO, sędzia śledczy jako niezawisły sędzia byłby uwolniony od wszelkich nacisków. Na stojący na jego biurku telefon nie dzwonili by politycy z wytycznymi.

Sędzia byłby superprokuratorem, który nadzoruje postępowania przygotowawcze. To on decydowałby o tymczasowym aresztowaniu, założeniu komuś podsłuchu czy też oddaniu sprawy do sądu. Mógłby przesłuchiwać samodzielnie świadków i prowadzić sprawy o najcięższym kalibrze gatunkowym np. dotyczące osób pełniących najważniejsze funkcje w państwie - donosi Radio Zet.

Pomysłodawcy nowych rozwiązań proponują także, aby do sędziego śledczego należały także sprawy dotyczące dziennikarzy i wydawców.

W środę przewodniczący sejmowego klubu Po Zbigniew Chlebowski ogłosi rozpoczęcie prac specjalnego zespołu ekspertów pod przewodnictwem prof. Piotra Kruszyńskiego. Ma on do lipca przygotować wszystkie konieczne zmiany w prawie.

Urząd miałby zacząć działać od początku przyszłego roku. Jest to jednak bardzo optymistyczne założenie, gdyż najprawdopodobniej pomysł napotka na opór w prokuraturze.

Idea nie jest nowa. Urząd sędziego śledczego występuje we francuskim modelu procesu karnego. Działał też w Polsce w okresie międzywojennym - przypomina Radio Zet.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)