"Zasłynął iście sowiecką pokazuchą"
Dziennikarka śledcza "Gazety Polskiej" "lustruje" także szefa "Wiadomości" TVP Piotra Kraśkę, który jest absolwentem Wydziału Wiedzy o Teatrze warszawskiej PWST (obecnie Akademia Teatralna im. Aleksandra Zelwerowicza). W czasach PRL pracował dla Telewizji Polskiej, jako prezenter programu dla dzieci i młodzieży "5-10-15", później był spikerem TVP1. Przygotowywał także magazyn interwencyjny "Na żywo" oraz program poświęcony środkom masowego przekazu "Oblicza mediów". Następnie został korespondentem telewizji publicznej w Rzymie. Po wygaśnięciu kontraktu korespondenta TVP w Ameryce Mariusza Maxa Kolonki w 2005 r., został przeniesiony do Waszyngtonu.
Jak przypomina autorka książki "Resortowe dzieci", Kraśko kierował ekipą TVP relacjonującą wydarzenia po katastrofie smoleńskiej. Jak twierdzi, zasłynął wówczas "iście sowiecką pokazuchą" - polecił ekipie wykupić znicze w Smoleńsku, a następnie przedstawił je w relacji jako przyniesione przez zwykłych Rosjan. "Rzecz w tym, że Rosjanie nie mogli kupić zniczy, bo już ich w sklepach nie było, a do miejsca, gdzie ekipa TVP znicze ustawiła, w ogóle nie mieli dostępu. O tym wszystkim opowiedział w rozmowie z Teresą Torańską dziennikarz Witold Bater" - czytamy w kontrowersyjnej książce.