Rodzice Hanny Lis znaleźli się na liście "Kisiela"
Kania na tapet wzięła też żonę Lisa - Hannę Lis, primo voto Smoktunowicz, która zadebiutowała na antenie TVP w 1992 r. Jak ujawnia, jest ona córką Waldemara i Aleksandry Kedajów, którzy znaleźli się na liście Stefana Kisielewskiego "Kisiela" opublikowanej w 1984 r. i obejmującej najgorliwszych dziennikarzy reżimowych PRL-u. Waldemar Kedaj był dziennikarzem "Trybuny Ludu", korespondentem PAP we Włoszech, Wietnamie i Szwecji, dyplomatą (w 1997 r. został wiceambasadorem RP w Tokio). Znał 24 języki obce, z czego 18 biegle. Ostatnie lata swojego życia związany był z tygodnikiem "Wprost". Do śmierci był szefem działu zagranicznego.
Autorzy "Resortowych dzieci" zarzucają ojcu Hanny Lis kontakty z tajnymi służbami PRL. W 2006 r. Kedaj wydał oświadczenie, iż nigdy świadomie nie podjął takiej współpracy. "W związku z publikacjami w mediach dotyczącymi współpracy środowiska dziennikarskiego z tajnymi służbami PRL, w których to publikacjach pojawiło się moje nazwisko, pragnę poinformować, że podjąłem kroki prawne w tej sprawie. 1 czerwca zwróciłem się do Instytutu Pamięci Narodowej o wyjaśnienie mojego statusu. Jednocześnie chciałbym przypomnieć i wyjaśnić, że byłem korespondentem zagranicznym w Wietnamie, Włoszech i Szwecji, a w czasie przebywania za granicą miałem kontakt z pracownikami polskich placówek dyplomatycznych, wśród których, jak we wszystkich miejscach pracy w PRL, mogli być przedstawiciele tajnych służb. Jednocześnie stwierdzam kategorycznie, że nigdy świadomie nie współpracowałem z tajnymi służbami PRL, nie podpisywałem żadnych zobowiązań o współpracy ani na nikogo nie donosiłem" - twierdził.