"Ojciec Olejnik pracował w MSW"
Dorota Kania pracuje w mediach od 20 lat, ale jej kariera załamała się na przełomie 2007 i 2008 r., kiedy na antenie TVN lobbysta Marek Dochnal oskarżył ją o to, że pożyczała pieniądze od jego teściowej i adwokatki w zamian za obietnicę wstawienia się za nim w najwyższych kręgach władzy. Na dowód pokazał umowy pożyczek między Kanią a jego teściową Barbarą Pietrzyk. Kania się broniła - w oświadczeniu stwierdziła, że w 2005 r. chciała "kupić dom o bardzo skomplikowanej sytuacji prawnej", dlatego skorzystała z biura nieruchomości Aneks, którego właścicielką jest Pietrzyk, i że nie wiedziała, że Pietrzyk jest teściową Dochnala. Dziennikarka straciła wówczas posadę we "Wprost", w 2010 r. postawiono jej zarzut płatnej protekcji.
W "Resortowych dzieciach" Kania opisuje karierę Moniki Olejnik. Prowadząca "Gościa Radia Zet" i "Kropki nad i" pierwsze kroki w zawodzie stawiała w 1981 r. w redakcji rolnej I Programu Polskiego Radia, skąd trafiła do radiowej Trójki. Była już wówczas absolwentką zootechniki, którą ukończyła w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego oraz podyplomowego studium dziennikarstwa i nauk politycznych na Uniwersytecie Warszawskim.
Jak ujawnia autorka "Resortowych dzieci", ojciec dziennikarki - Tadeusz Olejnik był pracownikiem resortu spraw wewnętrznych. W jego aktach paszportowych w IPN zachowała się dokumentacja wyjazdów zagranicznych Moniki Olejnik w latach 80. Wynika z nich, że od momentu uzyskania pełnoletności wyjeżdżała do krajów kapitalistycznych. Ojciec Olejnik informował swoich przełożonych nie tylko o wyjazdach prywatnych córki (do Nepalu i Turcji), ale także o jej wyjazdach służbowych, m.in. do Finlandii (w listopadzie 1986 r.) czy na Maltę.
"W latach 80., kiedy Tadeusz Olejnik pracował w MSW, Monika Olejnik była już jedną z najbardziej rozpoznawalnych dziennikarek radiowych - z programu III Polskiego Radia odeszła w 2000 r. Od początku lat 90. była również związana z Telewizją Polską, a po powstaniu TVN - ze stacją Mariusza Waltera" - podsumowuje Kania.