"Chłopi" zostają, "Potop" też. MEN naraził się nauczycielom

Ministerstwo Edukacji Narodowej przedstawiło propozycję zmian w podstawie programowej. W związku z tym pojawiły się jednak głosy niezadowolenia. Część grona pedagogicznego uważa, że resort zignorował ich uwagi w tej sprawie, a proponowane zmiany - mimo szumnych zapowiedzi - okazały się symboliczne.

Barbara Nowacka w Zielonej G�rze
Fot. NewsLubuski/East News, Zielona Gora, 15.04.2024. Minister edukacji Barbara Nowacka (N/z) odwiedzila Zielona Gore. W Centrum Ksztalcenia Zawodowego i Ustawicznego nr 1 "Budowlanka" spotkala sie z uczniami. W szkole rozmawiala o zmianach w systemie edukacji oraz wspieraniu mlodych uczniow.
NewsLubuskiResort Nowackiej zignorował nauczycieli? "Nie zmieniono prawie nic"
Źródło zdjęć: © East News | NewsLubuski
Maciej Zubel
oprac.  Maciej Zubel

Oburzenie ma budzić zwłaszcza nowy projekt podstawy programowej z języka polskiego.

"Co się zmieni? Nic. Praktycznie nic. Bo zmiany są kosmetyczne i prawie niewyczuwalne. Już wersja prekonsultacyjna listy lektur była dużo sensowniejsza, ale najwidoczniej Ministerstwo Edukacji Narodowej woli udawać, że coś się zmienia, choć w praktyce nie zmienia się prawie nic" - napisał w mediach społecznościowych polonista, Nauczyciel Roku 2021 Dariusz Martynowicz.

Według niego resort edukacji narodowej nie posłuchał apeli, by listę lektur skrócić i uzupełnić o tytuły, które powstały w ostatnich kilkunastu latach.

"Nie mam słów, żeby wyrazić swoją złość na projekt podstawy programowej z języka polskiego, która ma wejść od września do polskich szkół. Zarówno w kwestii wymagań, jak i lektur na poziomie szkoły ponadpodstawowej, to zaprzepaszczenie szansy, o którą apelowaliśmy" - napisał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: ważni ministrowie do Brukseli. Wicepremier zaskoczony dwoma nazwiskami

Nauczyciele wściekli na MEN. Poszło o listę lektur

"Podstawa programowa z języka polskiego pozostała w zasadzie niezmiennie rozdęta, a uzupełnienie w ramach lektur uzupełniających - jest takim listkiem figowym, żeby potwierdziły się słowa Barbary Nowackiej, że mają być lektury z literatury najnowszej. Nie będzie jednak na nie czasu, bo trzeba realizować historię literatury" - ocenił z kolei polonista Paweł Lęcki.

Na liście lektur znalazła się m.in. "Odprawa posłów greckich", "Potop", "Chłopi" czy "W pustyni i w puszczy", choć wcześniej MEN zapowiadało ich usunięcie. Zniknęły za to "Syzyfowe prace".

Opublikowany projekt zmian w podstawie programowej nie jest ostateczny. Do 13 maja można zgłaszać swoje uwagi.

Przeczytaj też:

Źródło: rp.pl

Wybrane dla Ciebie

Zełenski: Mamy tańsze rozwiązania przeciwko dronom niż Patrioty
Zełenski: Mamy tańsze rozwiązania przeciwko dronom niż Patrioty
Trump: Europa musi się wziąć w garść
Trump: Europa musi się wziąć w garść
Incydent na lotnisku. Kraków Airport wznowił operacje
Incydent na lotnisku. Kraków Airport wznowił operacje
Chińczycy zestrzelili meteor? Niezwykłe nagrania w sieci
Chińczycy zestrzelili meteor? Niezwykłe nagrania w sieci
Nigeria chce sprzedawać gaz Europie. Planuje budować gazociąg z Libią
Nigeria chce sprzedawać gaz Europie. Planuje budować gazociąg z Libią
"Bylibyśmy zdolni". Sikorski o przechwytywaniu dronów nad Ukrainą
"Bylibyśmy zdolni". Sikorski o przechwytywaniu dronów nad Ukrainą
Szczyt w Katarze. "Ukarać Izrael za wszystkie zbrodnie"
Szczyt w Katarze. "Ukarać Izrael za wszystkie zbrodnie"
Zorro uratowany. Akcja ratunkowa na autostradzie we Włoszech
Zorro uratowany. Akcja ratunkowa na autostradzie we Włoszech
Elbląg w gotowości: Rośnie poziom wody w rzece Kumiela
Elbląg w gotowości: Rośnie poziom wody w rzece Kumiela
Zmarł biskup Antoni Dydycz. Miał 87 lat
Zmarł biskup Antoni Dydycz. Miał 87 lat
Dożynki u Nawrockich. Prezydent pokazał, jak się bawili
Dożynki u Nawrockich. Prezydent pokazał, jak się bawili
MSZ wezwało ambasadora. Reakcja po incydencie w Rumunii
MSZ wezwało ambasadora. Reakcja po incydencie w Rumunii