"Chłopi" zostają, "Potop" też. MEN naraził się nauczycielom
Ministerstwo Edukacji Narodowej przedstawiło propozycję zmian w podstawie programowej. W związku z tym pojawiły się jednak głosy niezadowolenia. Część grona pedagogicznego uważa, że resort zignorował ich uwagi w tej sprawie, a proponowane zmiany - mimo szumnych zapowiedzi - okazały się symboliczne.
25.04.2024 | aktual.: 25.04.2024 19:53
Oburzenie ma budzić zwłaszcza nowy projekt podstawy programowej z języka polskiego.
"Co się zmieni? Nic. Praktycznie nic. Bo zmiany są kosmetyczne i prawie niewyczuwalne. Już wersja prekonsultacyjna listy lektur była dużo sensowniejsza, ale najwidoczniej Ministerstwo Edukacji Narodowej woli udawać, że coś się zmienia, choć w praktyce nie zmienia się prawie nic" - napisał w mediach społecznościowych polonista, Nauczyciel Roku 2021 Dariusz Martynowicz.
Według niego resort edukacji narodowej nie posłuchał apeli, by listę lektur skrócić i uzupełnić o tytuły, które powstały w ostatnich kilkunastu latach.
"Nie mam słów, żeby wyrazić swoją złość na projekt podstawy programowej z języka polskiego, która ma wejść od września do polskich szkół. Zarówno w kwestii wymagań, jak i lektur na poziomie szkoły ponadpodstawowej, to zaprzepaszczenie szansy, o którą apelowaliśmy" - napisał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: ważni ministrowie do Brukseli. Wicepremier zaskoczony dwoma nazwiskami
Nauczyciele wściekli na MEN. Poszło o listę lektur
"Podstawa programowa z języka polskiego pozostała w zasadzie niezmiennie rozdęta, a uzupełnienie w ramach lektur uzupełniających - jest takim listkiem figowym, żeby potwierdziły się słowa Barbary Nowackiej, że mają być lektury z literatury najnowszej. Nie będzie jednak na nie czasu, bo trzeba realizować historię literatury" - ocenił z kolei polonista Paweł Lęcki.
Na liście lektur znalazła się m.in. "Odprawa posłów greckich", "Potop", "Chłopi" czy "W pustyni i w puszczy", choć wcześniej MEN zapowiadało ich usunięcie. Zniknęły za to "Syzyfowe prace".
Opublikowany projekt zmian w podstawie programowej nie jest ostateczny. Do 13 maja można zgłaszać swoje uwagi.
Przeczytaj też:
Źródło: rp.pl