"Łagodne" pytanie reporterki TVP. Wybuchnęli śmiechem
Podczas konferencji prasowej Lewicy reporterka TVP Info zgłosiła się do zadania pytania. - Już się boję - powiedział lider partii Włodzimierz Czarzasty. - Będzie bardzo łagodnie - odpowiedziała reporterka, czym wywołała śmiech.
12.11.2023 | aktual.: 12.11.2023 18:59
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Rada Krajowa Nowej Lewicy podjęła uchwałę ws. zawarcia umowy koalicyjnej z Koalicją Obywatelską i Trzecią Drogą ws. utworzenia wspólnego rządu. Za uchwałą głosowało 140 osób, nikt nie był przeciw.
Podczas konferencji prasowej reporterka TVP Info zgłosiła się do zadania pytania.
- Już się boję - powiedział Włodzimierz Czarzasty.
- Będzie bardzo łagodnie - odpowiedziała pracownica mediów publicznych, co wywołało gromki śmiech wśród polityków Lewicy.
- A co się stało, że telewizja teraz taka łagodna się stała? - pytał Czarzasty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Reporterka pytała o rozbieżności pomiędzy partiami i umowę koalicyjną, w której nie znalazły się np. deklaracje o liberalizacji prawa aborcyjnego. - Czy państwo znajdą i przekonają większość (do swojego projektu - red.) - zapytała.
- 15 października do parlamentu, do Sejmu, Senatu i rządu wróciła demokracja. Demokracja nie polega na tym, że Sejm albo rząd odbiera telefon z Nowogrodzkiej, tylko wysłuchuje, debatuje, zgłasza swoje postulaty, przekonuje do nich, szuka kompromisów, szuka porozumienia. I dokładnie tak, tą demokratyczną ścieżką w ramach debaty parlamentarnych, podczas posiedzeń komisji, podczas posiedzeń rządu będziemy przekonywać każdego posła, każdą posłankę, każdego senatora i każdą senatorkę ze strony demokratycznej już większości do poparcia naszych postulatów - powiedziała posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
- Polityka to praca, to zobowiązanie, to wysiłek. My się pracy nie boimy, nie boimy się walczyć o swoje ideały i postulaty. Jesteśmy do tej walki i do tej pracy świetnie przygotowani, gotowi i zamierzamy ją po prostu wykonywać - podkreśliła.
Zobacz także
Co z aborcją zrobi nowy rząd?
Choć zarówno Koalicja Obywatelska, jak i Lewica w kampanii wyborczej obiecywał liberalizację prawa aborcyjnego, to przeciwna takim rozwiązaniom była Trzecia Droga, a w szczególności politycy Polskiego Stronnictwa Ludowego. Choć w umowie koalicyjnej początkowo miało nie być "spraw światopoglądowych", to finalnie znalazł się w niej punkt dotyczący "unieważnienia wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 roku". Chodzi więc o powrót do tzw. kompromisu aborcyjnego.
Politycy Lewicy zapowiedzieli, że podczas pierwszych posiedzeń Sejmu złożą projekt ustawy liberalizujący aborcję do 12. tygodnia ciąży. - Jeśli ustawa by nie przeszła, propozycją będzie dekryminalizacja - mówił Włodzimierz Czarzasty.
Czytaj więcej: