Przemoc i chaos ogarnęły kraj
Wraz z ustąpieniem muzułmańskiego prezydenta, pozycja muzułmańskich ugrupowań słabnie. Rebelianci wycofali się m.in. z Bangi. Nie oznacza to jednak pokoju - mieszkańcy stolicy, którzy wyznają islam, żyją w coraz większym strachu. Mogą się stać obiektem krwawej zemsty, jakiej dokonywano już w innych miejscowościach.
Na zdjęciu: Ci, którzy mogą, uciekają z kraju. Lotnisko w Bangi okupuje wielu obcokrajowców (m.in. Czadyjczycy), w większości muzułmanów, którzy żyli w RŚA, a teraz obawiają się o swoje życie; 31 stycznia.
(WP.PL, "Foreign Policy", PAP / mp)