Religijne walki w Republice Środkowoafrykańskiej
Międzynarodowe siły próbują zatrzymać rozlew krwi
Amok, ludzie są zabijani na ulicach. Dramatyczne zdjęcia
Półtora tysiąca francuskich żołnierzy i 4 tys. sił Unii Afrykańskiej próbuje od kilku tygodni zatrzymać rozlew krwi w Rep. Środkowoafrykańskiej. Rada Bezpieczeństwa ONZ zdecydowała, że dodatkowo wesprze ich 500 wojskowych z Europy, w tym 50 polskich lotników. Obrońcy praw człowieka obawiają się, że to nadal zbyt mało, by przerwać krąg przemocy, w który wpadło to afrykańskie państwo. Muzułmańscy rebelianci i chrześcijańskie milicje są tak brutalne, że Paryż ostrzegał przed możliwym ludobójstwem.
Już w grudniu Amnesty International alarmowało o około tysiącu ofiar w Bangi, stolicy Rep. Środkowoafrykańskiej. Ostatnie doniesienia innej organizacji, Human Rights Watch, pokazują, że sytuacja jest nadal dramatyczna. Peter Bouckaert, ekspert HRW w artykule opublikowanym przez magazyn "Foreign Policy", porównuje ją do Piekła Dantego. Opisuje, jak ludzie "giną od maczet, tortur, w wyniku linczu, postrzałów, wybuchów i podpaleń". Jego słowa potwierdzają wstrząsające zdjęcia z RŚA. O pomoc i wsparcie wojskowe zaapelowali też polscy misjonarze obecni w tym kraju (czytaj więcej)
.
Na zdjęciu: francuscy medycy pomagają mężczyźnie z poderżniętym gardłem; Bangi, 27 stycznia.
(WP.PL, "Foreign Policy", PAP / mp)
Przemoc i chaos ogarnęły kraj
Napięcie między stanowiącymi większość mieszkańców Rep. Środkowoafrykańskiej chrześcijanami a muzułmanami z północno-wschodniej części kraju zaczęło rosnąć pod koniec rządów twardej pięści Francois Bozizego. W marcu 2013 r. despota został obalony przez muzułmańskich rebeliantów z koalicji Seleka ("Przymierze"), którą parę miesięcy wcześniej sformowało pięć starszych partyzantek.
Na zdjęciu: francuski żołnierz podczas patrolu w stolicy Rep. Środkowoafrykańskiej; 29 stycznia.
Przemoc i chaos ogarnęły kraj
Nowym prezydentem został pierwszy muzułmanin na tym stanowisku Michel Djotodia. Tymczasem rozochoceni przejęciem rządów muzułmańscy zbrojni zaczęli grabić i atakować chrześcijan. Koalicjanci z Seleki zaczęli też kłócić się o podział władzy. Latem doszło do pierwszych pogromów.
Na zdjęciu: muzułmański rebeliant; Bangi, 1 lutego.
Przemoc i chaos ogarnęły kraj
Pod koniec ubiegłego roku chrześcijanie zaczęli formować własne milicje, nazywane Anty-balaka ("Anty-maczeta"), i dokonywać odwetowych rajdów na muzułmanach. Krąg przemocy zamknął się, więżąc w środku najsłabszych. Tymczasem na ulicach Bangi jedna i druga strona morduje przeciwników i rozkrada ich dobytki.
Na zdjęciu: członkowie Anty-balaka - mimo swojej nazwy - używają rożnego rodzaju broni; Bangi, 22 stycznia.
Przemoc i chaos ogarnęły kraj
Po stronie rebeliantów Seleki walczą także zbrojni z Czadu i Sudanu. Dodatkowo sytuację komplikują łupieżcy, którzy, korzystając z chaosu, plądrują mieszkania, sklepy i magazyny. Jak podaje Reuters, około miliona ludzi - jedna czwarta populacji kraju - musiało porzucić swoje domy w obawie o własne życie.
Na zdjęciu: kameruńscy żołnierze misji UA zatrzymali rzekomego szabrownika; Bangi, 1 lutego.
Przemoc i chaos ogarnęły kraj
Pod koniec ubiegłego roku zniechęcony i naciskany przez Zachód prezydent Djotodia złożył urząd. Środkowoafrykański parlament wybrał na tymczasową przywódczynię Catherine Samba-Panzę, popularną byłą burmistrz Bangi. Jak pisze Peter Bouckaert, nowa prezydent już zyskała przydomek "Madame Odwaga". W ustabilizowaniu sytuacji w kraju mają pomóc jej zagraniczne wojska.
Na zdjęciu: ranny członek Anty-balaki; 23 stycznia.
Przemoc i chaos ogarnęły kraj
Po grudniowych masakrach Francja i Unia Afrykańska zdecydowały się zwiększyć swoje kontyngenty w Rep. Środkowoafrykańskiej. W ostatnich dniach stycznia Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła także rezolucję w sprawie użycia żołnierzy Unii Europejskiej w Afryce.
Na zdjęciu: ciało mężczyzny zamordowanego przez tłum na ulicach Bangi. Obok francuscy żołnierze; 24 stycznia.
Przemoc i chaos ogarnęły kraj
Mówi się o 500-600 europejskich wojskowych, którzy wzmocnią siły Paryża i MISCA (Międzynarodowa Misja Wsparcia w Republice Środkowoafrykańskiej pod Dowództwem Sił Afrykańskich). Wśród nich 50 polskich żołnierzy i pracowników wojska. Prezydent Bronisław Komorowski już podpisał odpowiednie postanowienie o użyciu PKW (czytaj więcej)
.
Na zdjęciu: rwandyjscy wojskowi sił pokojowych zatrzymali rzekomego członka Anty-balaki podczas szabrowania na muzułmańskim targu. Wojskowi przyglądają się amuletom mężczyzny; Bangi, 22 stycznia.
Przemoc i chaos ogarnęły kraj
Peter Bouckaert z HRW ostrzega jednak, że sił pokojowych jest zbyt mało. Zwłaszcza, że wojska MISCA są słabo wyposażone. Ekspert opisuje na łamach "Foreign Policy" historię, która wydarzyła się w połowie stycznia w pobliżu miejscowości Bojali. Chrześcijańska milicja zatrzymała tam ciężarówkę wiozącą muzułmańskie kobiety i dzieci. Zamordowano ich maczetami. Uratowało się jedno niemowlę - jego matka, czując, że dojdzie do tragedii, podała je chrześcijańskiej kobiecie.
Na zdjęciu: przerażona kobieta, na którą natknęli się w buszu ok. 15 km od stolicy kraju żołnierze sił pokojowych.
Przemoc i chaos ogarnęły kraj
Druga strona ma nie mniej splamione krwią ręce. Bojali to jeden z symboli masakr, jakich dokonują na przemian rebelianci Seleki i milicje Anty-balaka. W miasteczku doszło zarówno do pogromu muzułmanów, jak i chrześcijan. Muzułmańscy rebelianci podcięli tam gardło lokalnemu pastorowi - donosi ekspert HRW.
Na zdjęciu: szabrownik zatrzymany przez środkowoafrykańską policję; Bangi, 24 stycznia.
Przemoc i chaos ogarnęły kraj
Wraz z ustąpieniem muzułmańskiego prezydenta, pozycja muzułmańskich ugrupowań słabnie. Rebelianci wycofali się m.in. z Bangi. Nie oznacza to jednak pokoju - mieszkańcy stolicy, którzy wyznają islam, żyją w coraz większym strachu. Mogą się stać obiektem krwawej zemsty, jakiej dokonywano już w innych miejscowościach.
Na zdjęciu: Ci, którzy mogą, uciekają z kraju. Lotnisko w Bangi okupuje wielu obcokrajowców (m.in. Czadyjczycy), w większości muzułmanów, którzy żyli w RŚA, a teraz obawiają się o swoje życie; 31 stycznia.
(WP.PL, "Foreign Policy", PAP / mp)