Religa: środowisko lekarskie musi samo się oczyścić
Środowisko lekarskie musi samo się oczyścić ze skorumpowanych lekarzy. Popełnia błąd nie reagując na sytuacje godne potępienia - uważa wybitny kardiochirurg prof. Zbigniew Religa. Pod względem etycznym większość lekarzy w Polsce, choć może nie zna na pamięć przysięgi Hipokratesa, ale do niej się stosuje. Niestety jest grupa lekarzy, która wymaga potępienia - powiedział we wtorek.
Jednym z zarzutów, jakie stawiam swojemu środowisku jest to, że czasami przymykamy oczy, nie reagujemy lub nie chcemy, boimy się zareagować. Ale jest to błąd środowiska i trzeba to zmienić. Środowisko samo powinno się oczyścić z tych ludzi - dodał.
Zaznaczył, że niskie zarobki lekarzy nie usprawiedliwiają przyjmowania pieniędzy od pacjentów, a każdy lekarz powinien zareagować na niewłaściwe zachowanie kolegi pod tym względem.
Organizacje - jak izby lekarskie - nie rozwiążą tego problemu. Trzeba mieć odwagę, żeby swojemu koledze powiedzieć: "Zachowujesz się jak świnia" i tego na ogół nie ma w środowisku. Ale dopiero jeżeli każdy będzie miał poczucie godności zawodowej, tym samym swojej własnej - to mu da odwagę powiedzenia komuś wprost "Nie chcę cię jako swojego kolegi lekarza" - uważa Religa.
Komentując sprawę prof. Stanisława Pasyka, z którym pracował przez 16 lat, powiedział: To człowiek, który dla medycyny i kardiologii na Śląsku zrobił dużo, stworzył Wojewódzki Ośrodek Kardiologii, wprowadzał wiele programów kardiologicznych, których nie było w całej Polsce. To również dobry lekarz, dobry diagnosta. Ale nie potrafię zrozumieć tego zachowania opisanego przez "Rzeczpospolitą". Gdyby to o mnie było, gdyby taka była prawda, strzeliłbym sobie w łeb.
Poniedziałkowa Rzeczpospolita doniosła o kontaktach wybitnego śląskiego kardiologa prof. Stanisława Pasyka ze środowiskiem przestępczym. Zdaniem gazety, Pasyk miał nie tylko prowadzić interesy z gangsterami, ale też umożliwiać im uchylanie się od wymiaru sprawiedliwości. (aka)