Religa: brakuje ok. 40 mld zł
W każdym kraju Unii Europejskiej firmy
ubezpieczeniowe współuczestniczą w finansowaniu leczenia chorych
po wypadkach drogowych - podkreśla minister zdrowia Zbigniew
Religa. Jego zdaniem PO popełnia "ogromny błąd", skarżąc ten
projekt do Trybunału Konstytucyjnego. Religa zapowiedział też, że
do końca września ma być gotowy projekt ustawy o ubezpieczeniach
pielęgnacyjnych.
PO zapowiedziała, że jeszcze w czwartek zaskarży do Trybunału Konstytucyjnego ustawę wprowadzającą obowiązek finansowania kosztów leczenia ofiar wypadków drogowych przez firmy ubezpieczeniowe. Według PO ustawa jest niekonstytucyjna, bowiem łamie konstytucyjną zasadę wolności działalności gospodarczej oraz zasadę równości wobec prawa, narusza też konstytucyjny obowiązek zapisywania kwestii dotyczących danin publicznych w odrębnych ustawach.
Platforma robi jeden ogromny błąd. Ja rozumiem walkę polityczną, opozycyjna partia ma prawo i obowiązek prowadzić taką walkę. Natomiast są dziedziny, w których proponowałbym więcej rozsądku, bo im też grozi, że przejmą władzę i spadną na nich wszystkie problemy systemu opieki zdrowotnej - powiedział minister Religa.
Religa wskazał, że to nie on wymyślił współfinansowanie leczenia ofiar wypadków ze składki OC. W każdym kraju Unii Europejskiej firmy ubezpieczeniowe współuczestniczą w finansowaniu leczenia chorych po wypadkach drogowych. Są różne formy przekazywania tych pieniędzy przez ubezpieczycieli; forma, którą myśmy zaproponowali, również istnieje w wielu krajach Europy - powiedział minister.
Czy to jest konstytucyjne czy niekonstytucyjne, niech się już wypowiadają prawnicy. Natomiast wszyscy muszą pamiętać o jednej rzeczy - nie ma wystarczających pieniędzy na leczenie chorych w Polsce. Moim zadaniem, tak długo jak będę ministrem - czy dzień, czy miesiąc, czy dłużej - jest mówienie prawdy o braku pieniędzy i robienie wszystkiego, żeby tych pieniędzy było więcej - dodał.
Trzeba wreszcie na temat opieki zdrowotnej w Polsce mówić prawdę, a zasadniczym problemem opieki zdrowotnej w Polsce jest brak pieniędzy w systemie. Moje obliczenia wskazują, że w chwili obecnej brak jest ok. 40 mld zł. Te brakujące 40 mld zł uniemożliwia i podwyżkę płac, i zakup nowoczesnego sprzętu, remonty, likwidację kolejek itd. - podkreślił.
Religa o projekcie ustawy dotyczącej ubezpieczeń pielęgnacyjnych
Religa zapowiedział też, że do końca września zespół ekspertów w resorcie zdrowia przedstawi gotowy projekt ustawy dotyczącej ubezpieczeń pielęgnacyjnych.
"Gazeta Prawna" napisała w czwartek, że takie ubezpieczenia miałyby wejść w życie od 2009 r.; byłyby obowiązkowe i - według gazety - wynosiłyby 2,5 proc. wynagrodzenia brutto.
Procent nie jest jeszcze ustalony - to jeszcze musi być przedyskutowane z Ministerstwem Finansów - powiedział PAP Religa. Podkreślił, że "jest to ustawa niezwykłej wagi".
Miliony ludzi w Polsce - niedołężnych, zwłaszcza starych - nie ma należytej opieki medycznej. Ta ustawa pozwala na to, że wielu ludzi będzie miało zapewnione właściwe, godne warunki do egzystowania - powiedział Religa.
Jak napisała "GP", z dodatkowego ubezpieczenia będzie finansowana opieka pielęgnacyjna nad osobami starszymi. Tylko w pierwszym roku obowiązywania nowego ubezpieczenia do systemu lecznictwa miałoby wpłynąć z tego tytułu 8,4 mld zł.
Według gazety nie jest przesądzone, czy składka byłaby wspólnie odprowadzana przez pracownika i pracodawcę, czy też byłaby odpisywana od podatku brutto. "To pierwsze rozwiązanie oznaczałoby dla osób pracujących niższe dochody, natomiast dla firm - podwyżkę kosztów pracy. Zwolennikiem drugiego sposobu naliczania składki na ubezpieczenie pielęgnacyjne wydaje się Zbigniew Religa, minister zdrowia, ponieważ nie obciążałoby to bezpośrednio podatników. Obniżałoby jednak dochody państwa" - pisze "GP".