Rekordowe wpłaty Brudzińskiego. Szef sztabu PiS hojnie dzieli się z partią
Szef sztabu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości europoseł Joachim Brudziński w ostatnich dwóch latach przekazał na rzecz swojej partii ponad 25 tys. złotych - pisze "Super Express". W PiS-ie trudno znaleźć innego polityka, który równie chętnie przelewałby prywatne środki na konto ugrupowania.
Rejestr wpłat PiS publikuje na swojej stronie internetowej. Z zestawienia wynika, że w ciągu ostatnich 24 miesięcy Brudziński aż dziewięć razy robił przelewy na partyjne konto.
Ostatnia wpłata - na kwotę 3 tys. złotych - miała miejsce w ubiegłym tygodniu. - Dla mnie to oczywiste, że powinno się wspierać swoje środowisko polityczne. Ważne, żeby to było robione transparentnie, a nie w reklamówkach - mówi.
Inni europosłowie PiS również "wspierają swoje środowisko polityczne", choć już mniejszymi kwotami. Pytani o to przez "Super Express" zapewniają o poprawie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Z całą pewnością również będę wspierać partię. Wpłacałam już na inne kampanie. Ile tym razem? Muszę się jeszcze zastanowić - mówi Elżbieta Rafalska.
- Jeszcze nie wiem, jakie to będą pieniądze. To oczywiste, że europosłowie będą wspierać macierzysta formację, tak jak bogaci przedsiębiorcy wpłacają na Platformę - stwierdził z kolei europoseł Ryszard Czarnecki.
Ogromne przelewy. Wpłaty na konto PiS nie ustają
Okazuje się jednak, że PiS może liczyć na wpłaty nie tylko od członków ugrupowania. Jak w styczniu informował Onet, spore darowizny na partyjne konto przekazują też osoby zasiadające w zarządach oraz radach nadzorach państwowych agencji i spółek, które nominowało Prawo i Sprawiedliwość.
Wśród najhojniejszych osób zasiadających w spółkach Skarbu Państwa są prezes PZU Beata Kozłowska-Chyła i dwójka członków zarządu ubezpieczyciela: Małgorzata Sadurska i Piotr Nowak. Cała trójka 14 października ub. roku wpłaciła na konto PiS po 45 tys. 150 zł. Jest to maksymalna kwota, jaką osoba fizyczna może przelać na partię polityczną w formie darowizny.
W tym samym miesiącu 45,1 tys. dołożył też prezes PZU Zdrowie Andrzej Jaworski, Ernest Bejda z zarządu PZU (45 tys. zł.) i prezes TFI PZU Robert Zima (30 tys. zł.).
Przeczytaj też:
Źródło: "Super Express"/Onet