Rekordowe odejścia z wojska. Podali dane
W 2023 roku ze służby zawodowej w Wojsku Polskim odeszła rekordowa liczba żołnierzy - informuje "Rzeczpospolita". Aby poznać dane o odejściach, potrzebna była zmiana kierownictwa MON, bo za poprzedniego ministra Mariusza Błaszczaka resort nie odpowiadał na pytania w tej sprawie.
Przez 11 miesięcy 2023 roku, do 30 listopada mundur zdjęło aż 18 706 żołnierzy - podaje "Rzeczpospolita", opierając się na danych z Ministerstwa Obrony Narodowej.
Z zawodowej służby wojskowej zwolniono 8947 żołnierzy. Uprawnienia emerytalne posiadało 62 proc. z nich. Poza tym od początku roku odeszło również 9759 żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej.
Dla porównania, przez cały 2022 rok z wojska odeszło 15 900 żołnierzy - 8988 zawodowych oraz 7962 ochotników WOT. W tej liczbie zawiera się 1050 ochotników WOT, którzy wstąpili do zawodowej służby wojskowej - wylicza "Rzeczpospolita".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z danych resortu obrony wynika, że do 30 listopada do zawodowej służby wojskowej powołano 22 079 osób, a do służby w WOT 12 607 osób.
Co ciekawe, poprzednie Ministerstwo Obrony Narodowej, nie chciało udzielić informacji o liczbie odchodzących ze służby żołnierzy. "Rzeczpospolita" nie uzyskała odpowiedzi na zadane pytania w tej sprawie. Informacje przekazało dopiero nowe kierownictwo MON, po przejęciu władzy przez nową ekipę.
W tym roku Najwyższa Izba Kontroli zwracała uwagę, że Ministerstwo Obrony Narodowej utajniło niektóre dane statystyczne o liczbie żołnierzy. Równocześnie resort informował, że w polskiej armii jest 172,5 tys. "żołnierzy pod bronią", nie precyzując jednak, ilu wśród nich jest żołnierzy zawodowych, ilu ochotników, a ilu studentów uczelni wojskowych - pisała "Rzeczpospolita".
"MON odnosi takie 'sukcesy', że musi je utajniać... Rekordowa liczba odejść żołnierzy zawodowych i żonglowanie danymi. Poprawianie statystyk, żeby ukryć kryzys kadrowy" - komentował w czerwcu tego roku na Twitterze poseł KO Tomasz Siemoniak, obecny minister-koordynator służb specjalnych.
Czytaj także:
Źródło: "Rzeczpospolita"
