Rekonstrukcja rządu. Rzecznik Piotr Mueller ujawnił datę "informacji" premiera Mateusza Morawieckiego

Około godziny 12 w środę premier Mateusz Morawiecki rozmawiał o rekonstrukcji rządu z prezydentem Andrzejem Dudą. "Omówiono szczegółowo propozycje zmian w składzie Rady Ministrów. Prezydent podjął decyzję że rekonstrukcja nastąpi w przyszłym tygodniu" - przekazał rzecznik Pałacu Błażej Spychalski.

Zaraz potem rzecznik rządu przekazał PAP-owi informację o planowanej konferencji prasowej Mateusza Morawieckiego. - W środę o godzinie 15 premier przedstawi informację na temat planowanych zmian w składzie Rady Ministrów - przekazał Piotr Mueller.

Po wielu tygodniach burzliwych negocjacji znamy skład nowego rządu. Mateusz Morawiecki przedstawił go w środę. - Mam zaszczyt przedstawić nowy skład rządu - stwierdził premier. - Ta zmiana ma charakter w mniejszym stopniu personalny, w większym strukturalny - zapowiedział.

- Chciałbym potwierdzić udział pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego w rządzie - stwierdził Morawiecki. - Będzie dużym wzmocnieniem naszego rządu - dodał.

Morawiecki wymienił także nazwiska nowych ministrów w rządzie. To Grzegorz Puda, który ma odpowiadać za resort rolnictwa i leśnictwa, Przemysław Czarnek za resort nauki i edukacji oraz Michał Cieślak, który będzie ministrem w Kancelarii Premiera odpowiedzialnym samorządy.

- Wciąż nieznane jest nazwisko ministra bez teki z ramienia Solidarnej Polski. Poznamy je w najbliższym czasie - zapowiedział Morawiecki.

Przypomnijmy, że konflikt w Zjednoczonej Prawicy wybuchł podczas ostatniego posiedzenia Sejmu. Przez opór koalicjantów PiS z agendy obrad po raz kolejny spadła nowelizacja ustawy znosząca odpowiedzialność urzędników podczas wydawania decyzji w trakcie pandemii (potocznie nazywana "bezkarność plus").

Z kolei drugi projekt zmieniał ustawę o ochronie zwierząt. Projekt wprowadzi m.in. zakaz hodowli zwierząt futerkowych oraz trzymania psów na krótkim łańcuchu. "Przeciwko" głosowała Solidarna Polska Zbigniewa Ziobro, a Porozumienie Jarosława Gowina w przeważającej większości "wstrzymało się". Po tych wydarzeniach decyzyjni politycy PiS mówili o "rozpadzie koalicji", czy wręcz "ekskoalicjantach".