Ręka w rękę Stalin i Sacharow
Co może łączyć Józefa Stalina i dysydenta
Andrieja Sacharowa? To, że obaj znajdują się na plakacie
wyborczym partii Kremla, ugrupowania Jedna Rosja, które startuje w
wyborach parlamentarnych 7 grudnia.
07.11.2003 | aktual.: 07.11.2003 13:23
To nie jedyny paradoks. Jedna Rosja połączyła także pisarza Aleksandra Sołżenicyna, poetę Aleksandra Błoka z następcą Stalina Nikitą Chruszczowem i przedrewolucyjnym premierem - reformatorem, Piotrem Stołypinem.
Na plakacie portret każdego z nich to jeden spośród 145 kwadracików - tylu, ile milionów ludności liczy dzisiejsza Federacja Rosyjska. Razem układają się one w kształt mapy kraju. "Silna Rosja - Zjednoczona Rosja" - głosi napis.
To nie koniec paradoksów partii władzy. Już początek jej listy krajowej wydaje się sprzecznością samą w sobie. Znajdują się tu uważany za bezbarwnego minister spraw wewnętrznych Borys Gryzłow, popularny szef resortu ds. sytuacji nadzwyczajnych Siergiej Szojgu, mało lubiany na Kremlu mer Moskwy Jurij Łużkow i oskarżany o separatyzm prezydent Tatarstanu Mintimer Szajmijew.
"To, co tak naprawdę łączy ludzi Jednej Rosji, to wiara w ewolucję systemu. W to, że kraju nie da się zmienić w bardzo krótkim czasie, że nie da się natychmiast zbudować demokracji, że musimy do tego dążyć, ale może to zająć 10, jeśli nie 20 lat" - mówi jeden z ideologów partii władzy, politolog Walerij Fiodorow.