Rejestracja na szczepienie COVID-19. Ruszyły zapisy dla kolejnych roczników
Masowe szczepienia przeciwko COVID-19 przyspieszają. Od 3 maja wystartowała rejestracja dla kolejnych roczników. Zapisywać mogą się już osoby w wieku 34 i 35 lat.
Do tej pory w całej Polsce wykonano prawie 12 mln szczepień. Niemal 9 mln osób otrzymało pierwszą dawkę szczepionki. Obiema dawkami zaszczepiono już blisko 3 mln osób. "W tym tygodniu wykonanych zostało 1,6 mln szczepień przeciwko COVID-19 - NPS zdecydowanie przyspiesza. Dziękuję wszystkim zaangażowanym w ten proces" - przekazał w niedzielę szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk.
W masowe szczepienia aktywnie zaangażowane są również samorządy. W ramach wciąż trwającej akcji "Zaszczep się w majówkę" (szczepienia bez zapisów jedną dawką preparatu Astrazeneki) władze miast przygotowały miejskie autobusy, aby pełniły rolę poczekalni. "W związku z bardzo dużym zainteresowaniem, dziś wysłaliśmy kolejny autobus do pomocy" - napisał w niedzielę prezydent Rafał Trzaskowski. Podziękował mu za to Dworczyk.
Codziennie możliwość zapisywania się na szczepienie otrzymują kolejne roczniki. Jakie grupy wiekowe już wkrótce będą mogły zostać zaszczepione?
Jaki rocznik zapisuje się dziś naszczepienie?
W poniedziałek 3 maja na szczepienie mogą zapisywać się osoby urodzone w latach 1986-1987, a więc 34 i 35-latkowie.
- Rocznik 1986-1987 - poniedziałek 3 maja,
- Rocznik 1988-1989 - wtorek 4 maja,
- Rocznik 1990-1991 - środa 5 maja,
- Rocznik 1992-1993 - czwartek 6 maja,
- Rocznik 1994-1996 - piątek 7 maja,
- Rocznik 1997-1999 - sobota 8 maja,
- Rocznik 2000-2003, niedziela 9 maja.
Rejestracja na szczepienie możliwa jest przez system e-rejestracji i Internetowe Konto Pacjenta, infolinię 989. Pacjent może także wysłać wiadomość SMS na numer 880-333-333 lub udać się/zadzwonić do punktu szczepień. Do zapisu potrzebny jest tylko nr PESEL.
Niezależnie od otwierania rejestracji dla nowych roczników, wciąż zapisywać mogą się też osoby z grup wiekowych, których rejestracja ruszyła już wcześniej.
Zobacz też: Luzowanie obostrzeń. Ekspert ocenia ruch rządu