Referendum. Jest ważny ruch rządu
W poniedziałek wieczorem rząd skierował do Sejmu wniosek "o przeprowadzenie referendum ogólnokrajowego w sprawach o szczególnym znaczeniu dla państwa". Premier wniósł jednocześnie o wyznaczenie referendum na 15 października 2023 r, czyli w dniu wyborów do Sejmu i do Senatu. We wniosku jest propozycja czterech pytań zapowiedzianych wcześniej przez polityków PiS.
Wniosek do marszałek Sejmu Elżbiety Witek skierował premier Mateusz Morawiecki.
16 i 17 sierpnia odbędzie się dwudniowe posiedzenie Sejmu, które zgodnie z harmonogramem ma zająć się m.in. rozpatrzeniem wniosku o referendum.
PiS chce referendum. Cztery pytania
W poniedziałek rano poznaliśmy ostatnie pytanie na październikowe referendum, które forsuje PiS. Czwarte pytanie będzie brzmiało: "Czy popierasz likwidację bariery na granicy Rzeczypospolitej Polskiej z Republiką Białorusi"?
Pierwsze trzy były ujawniane każdego dnia począwszy od piątku. Pierwsze pytanie zaproponowane we wniosku brzmi: "Czy popierasz wyprzedaż majątku państwowego podmiotom zagranicznym, prowadzącą do utraty kontroli Polek i Polaków nad strategicznymi sektorami gospodarki?".
W drugim pytaniu rząd chce spytać Polaków, "czy popierają podniesienie wieku emerytalnego, w tym przywrócenie podwyższonego do 67 lat wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn?"
Z kolei trzecie pytanie brzmi: "Czy popierasz likwidację bariery na granicy Rzeczypospolitej Polskiej z Republiką Białorusi?".
Rząd forsuje referendum. "Kluczowe pytania"
Do pytań referendalnych Morawiecki nawiązał w przeprowadzonej w poniedziałek wieczorem transmisji live na Facebooku.
- Wszystkie te pytania są przyjęte na Radzie Ministrów właśnie po to, aby Polaków zapytać o to, czy chcą: podniesienia wieku emerytalnego, nielegalnej imigracji, zburzenia zapory na granicy z Białorusią. Wszystkie te pytania są kluczowe - podkreślił szef rządu.
- Zapytamy też o wyprzedaż majątku narodowego, o wyprzedaż przedsiębiorstw państwowych z różnego rodzaju spółek, bo na tym polega demokracja - dodał.
Zobacz też: uderza w rządzących. "Pisowcy walczą o pozostanie na wolności"
Źródło: PAP