Reakcja Rosji na przemówienie Andrzeja Dudy? Atak rakietowy w Kijowie
W czasie, gdy w Radzie Najwyższej przemawiali prezydenci Polski i Ukrainy, Andrzej Duda oraz Wołodymyr Zełenski, rosyjskie wojsko wystrzeliło pociski w stronę Kijowa. Jeden z deputowanych ukraińskich informował, że doszło nawet do ewakuacji do schronu. Tej drugiej informacji jednak nie potwierdziła strona polska.
"Podczas przemówień Zełenskiego i Dudy w Radzie Najwyższej rosyjskie pociski zostały wystrzelone na Kijów. Deputowani są teraz w schronie. Alarm przeciwlotniczy" - napisał Hryszczuk na Twitterze:
Informacji o ewakuacji ukraińskiego parlamentu nie potwierdziła jednak strona polska. Pewnym jest natomiast, że Andrzej Duda jest pierwszym przywódcą, który od początku wojny w Ukrainie, przemawiał w ukraińskim parlamencie. Prezydent Polski został powitany owacją na stojąco.
Wojna w Ukrainie. Wizyta Andrzeja Dudy w Kijowie
- Tylko Ukraina ma prawo decydować o swojej przyszłości - mówił Andrzej Duda w niedzielę w Radzie Najwyższej Ukrainy.
Prezydent Andrzej Duda podkreślał, że widział okrucieństwo Rosjan. - Byłem tu zaledwie kilka godzin przed rozpoczęciem rosyjskiej inwazji, by wspierać ukraiński naród i zapewnić, by Polska nigdy nie zostawi Ukrainy samej. Na własne oczy widziałem cierpienie, ból, zburzone domy, niewyobrażalną tragedię waszego narodu. Wiem jakich zbrodni dopuścili się rosyjscy najeźdźcy, którzy muszą za to odpowiedzieć - zaznaczył.
- To wielki przywilej i wyróżnienie. Traktuję go jako gest przyjaźni wobec Polski i Polaków, dziękuję wam, przyjaciele - mówił, dziękując za zaproszenie do ukraińskiego parlamentu.
- Wasi bliscy, te miliony ludzi, którzy wyjechali z Ukrainy, nie są w naszym kraju uchodźcami, są naszymi gośćmi. Zapewniam Was, że kiedy tak dzielnie walczycie, oni są w polskich domach bezpieczni - podkreślił prezydent.
Czytaj też: "To jest przełom". Buzek o połączeniu NATO
