RBN bez Kaczyńskiego. "Lekceważy prezydenta"
W piątek zebrała się Rada Bezpieczeństwa Narodowego, która omówiła bieżącą sytuację związaną z groźbą inwazji rosyjskiej na Ukrainę. W posiedzeniu RBN nie uczestniczył wicepremier ds. bezpieczeństwa i prezes PiS Jarosław Kaczyński. Wywołało to szereg komentarzy.
Zaproszenia na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego otrzymali m.in. przewodniczący klubów i kół parlamentarnych. Przedstawicielem Prawa i Sprawiedliwości był Ryszard Terlecki, a Koalicję Obywatelską reprezentował wiceszef PO Tomasz Siemoniak.
Zaproszenia nie otrzymali natomiast liderzy partii współtworzących KO, w tym Donald Tusk. Opozycja i dziennikarze zauważają jednak, że w posiedzeniu nie uczestniczył prezes PiS Jarosław Kaczyński, który jest wicepremierem ds. bezpieczeństwa.
"Czyli Donalda Tuska nie zaproszono, a Jarosław Kaczyński i tak nie przyszedł? PiS lekceważy Prezydenta na każdym kroku. Powinni pamiętać, że Prezydent Duda nie musi już wszystkiego podpisywać" - napisała w komentarzu Katarzyna Lubnauer, posłanka KO.
Również dziennikarze dostrzegli absencję Kaczyńskiego, który juz po raz kolejny nie był na spotkaniu organizowanym przez Andrzeja Dudę.
"Tym razem na super ważne i tajne spotkanie o Rosji. Poza tym, że to jest wybitnie żenujące, to uwielbiam komentarze polityków PiS, którzy w postaci węgorzy próbują wybrnąć i tłumaczą, że to przypadek i nic dziwnego" - stwierdziła Dominika Długosz.
"Tuska nie zaproszono, bo Kaczyński nie chciał przyjść. Gdyby Tuska zaproszono, to Kaczyński by nie przyszedł bo go zaproszono. Savoir vivre a la PiS" - napisał na Twitterze Tomasz Lis.
Andrzej Duda po posiedzeniu RBN
Posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego trwało trzy godziny. - Dziękuję za niezwykle konstruktywną atmosferę tego spotkania. Bezpieczeństwo, suwerenność i wolność Ukrainy jest dla nas kwestią ważną i strategiczną - przekazał Andrzej Duda.
- Mam nadzieję, że wszystkie działania, które będą prowadzone na forum parlamentarnym i rządowym, będą przebiegały w podobnej atmosferze. Tyle mogę powiedzieć w tej kwestii. Całe posiedzenie było objęte klauzulą tajności, w związku z tym nie mogę się podzielić szczegółową informacją - zaznaczył Andrzej Duda.
"Deklaracje ze wszystkich stron". Opozycja po posiedzeniu RBN
Jednym z uczestników RBN był Władysław Kosiniak-Kamysz. - Dobrze, że prezydent ją zwołał. Warto, żeby to się odbywało regularnie i to też na pewno jest wniosek, który warto postawić i będzie on się powtarzał. Współdziałanie w ramach RBN różnych sił politycznych, prezydenta i rządu w obliczu zagrożeń na Ukrainie jest polską racją stanu - powiedział Kosiniak-Kamysz.
Dodał, że deklaracje o woli i chęci do tej współpracy padały ze wszystkich stron.