Razem jednak w rządzie? "Jesteśmy gotowi"
Adrian Zandberg został zapytany o szczegóły dot. negocjacji koalicyjnych. Polityk mówił o tym, dlaczego partia Razem nie wejdzie do nowego rządu. Wskazał, że przedstawiciele ugrupowania mogą jeszcze zmienić zdanie.
20.11.2023 | aktual.: 20.11.2023 21:13
W poniedziałek gościem "Popołudniowej rozmowy w RMF FM" był współprzewodniczący partii Razem, Adrian Zandberg.
Polityk wyjaśnił, dlaczego jego formacja postanowiła nie wchodzić do rządu Donalda Tuska. Z jego relacji wynika, że przyczyną decyzji był "brak zgody ze strony pozostałych ugrupowań na to, by w umowie koalicyjnej zapisać przeznaczenie 1 proc. PKB (ok. 30 mld złotych - przyp. red.) na budownictwo mieszkaniowe".
Zandberg nie wykluczył jednak, że jeśli inne ugrupowania zmienią zdanie w tej sprawie, Razem wejdzie do rządu i weźmie odpowiedzialność za resort.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Jeżeli będą środki, jeżeli będzie polityczna zgoda na wprowadzenie rozsądnych narzędzi prawnych, które ograniczą na przykład patologię, którą stał się najem krótkoterminowy, jeżeli będą pieniądze na budownictwo społeczne... my w każdej chwili jesteśmy gotowi wziąć za to odpowiedzialność. Ale bez środków i bez politycznej zgody na zmianę ustaw, to minister to jest tylko wizytówka, biurko, sekretarka i limuzyna - stwierdził polityk na antenie rozgłośni.
Zobacz także
KO, Trzecia Droga i Lewica u władzy. Decyzja partii Razem
W październikowych wyborach parlamentarnych Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica zdobyły łącznie 248 mandatów w Sejmie.
Przedstawiciele ugrupowań podpisali umowę koalicyjną. Nowym premierem zostanie lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk.
Razem, funkcjonujące jako część klubu Lewicy (7 posłów z 26 w X kadencji), zadeklarowało, że w odróżnieniu od Nowej Lewicy, nie obejmie w nowym rządzie żadnych ministerstw, ale będzie głosować za wotum zaufania.
Czytaj także:
Źródło: RMF FM/PAP