Raport: rynek narkotyków globalizuje się - rośnie sprzedaż przez sieć
Nowe technologie mają coraz większe znaczenie w produkcji narkotyków, wzrasta rola internetu w dystrybucji zakazanych substancji, a globalizacja zmienia charakter zorganizowanej przestępczości - to wnioski z raportu dotyczącego rynków narkotyków w UE.
Zaprezentowany w Brukseli ponad 150-stronicowy dokument analizuje współczesne oblicze zorganizowanej przestępczości i przemytu narkotyków w Europie. To pierwsze opracowanie przygotowane wspólnie przez Europol i Europejskie Centrum Monitoringu Narkotyków i Uzależnień Narkotykowych (EMCDDA).
Raport wskazuje, że mamy do czynienia ze zmieniającym się obliczem przestępczości zorganizowanej w Europie: w przeszłości rynek narkotykowy na terytorium UE skupiał się wokół określonych narkotyków, które wyspecjalizowani przestępcy przemycali wzdłuż dobrze znanych tras. Obecnie jest on natomiast bardziej "płynny", coraz częściej wytyczane są nowe trasy, a przesyłki zawierają różnorodne substancje.
Komisarz UE ds. wewnętrznych Cecilia Malmstroem wskazywała na konferencji prasowej, że to globalizacja i technologia przyczyniły się do zmian. - Po 30 latach starych trendów wchodzimy w nową fazę - powiedziała Malmstroem. Zaznaczyła, że wprowadzane na rynek nowe substancje psychoaktywne są sprzedawane m.in. przez internet, a dostęp do potencjalnie bardzo niebezpiecznych dopalaczy jest bardzo łatwy.
Z analizy wynika, że w efekcie globalizacji miejsca produkcji, składowania i tranzytu narkotyków znajdują się w coraz liczniejszych państwach. Ogromny wpływ na taki stan ma ponadto internet, zarówno jako narzędzie komunikacji, jak i miejsce sprzedaży. Innowacje są obserwowane także w obszarze produkcji: UE jest kluczowym "źródłem wiedzy specjalistycznej i know-how", jeśli chodzi o uprawę marihuany, produkcję narkotyków syntetycznych oraz ukrywanie kokainy.
Szef Europolu Rob Wainwright podkreślał, że po konopiach indyjskich narkotykiem najczęściej sprzedawanym przez internet jest kokaina. Takim handlem zajmują się również pozaeuropejscy dystrybutorzy. Głównymi punktami wejścia kokainy do Europy są Hiszpania i Portugalia, ale rośnie również znaczenie innych dróg przerzutu. Coraz częstsza praktyka to ukrywanie narkotyków na kontenerowcach; w ostatnim czasie największe ilości wykryto na statkach na Morzu Czarnym i na wschodnim Bałtyku.
Z kolei produkcja marihuany odbywa się w całej UE. Konopie indyjskie są uprawiane w pobliżu rynków zbytu i dlatego - co podkreśla raport - są trudniejsze do wykrycia. Problemem dla służb bezpieczeństwa pozostaje też sprowadzanie tego narkotyku z Maroka. - Nasila się tendencja do produkowania nielegalnych narkotyków niedaleko tych rynków, na których planuje się ich zbyt, co zmniejsza prawdopodobieństwo ich przechwytywania - zauważył Wolfgang Goetz, dyrektor Europejskiego Centrum Monitorowania Narkotyków i Narkomanii.
Mimo powszechności marihuany KE nie planuje żadnych propozycji, które zalecałyby liberalizację przepisów dotyczących posiadania niewielkiej jej ilości, pozostawiając decyzję w tej sprawie państwom członkowskim.
Raport wskazuje na powiązania między sieciami przemytu kokainy i haszyszu, a także rosnące znaczenie Afryki jako obszaru tranzytu i składowania. Z raportu wynika też, że gangi przestępców z północno-zachodniej Europy odgrywają centralną rolę w rozprowadzaniu niemal wszystkich rodzajów narkotyków na obszarze całej UE.
Jako odpowiedź eksperci proponują, by służby skoncentrowały się na wysoko postawionych w hierarchii przestępczej osobach oraz wyspecjalizowanych grupach przestępczych. Radzą też, by Europa bardziej przyłożyła się do wczesnego ostrzegania o nowych substancjach pojawiających się na rynku. Poprawę sytuacji mają też przynieść skoordynowane działania na szczeblu całej UE.