Raport o karabinku Grot. WOT wydały oświadczenie
Sprawa karabinku Grot zamówionego za 500 milionów złotych przez armię wywołuje wielkie emocje. Opozycja domaga się zwołania nadzwyczajnej sesji sejmowej komisji obrony. W międzyczasie Wojska Obrony Terytorialnej opublikowały oświadczenie ws. uzbrojenia.
Jak ujawnił onet.pl, polski karabin Grot produkowany przez "Łucznika" miał mieć szereg wad technicznych. Według doniesień portalu sprzęt rdzewieje, przegrzewa się, zacina w piaszczystych warunkach, a jego kolba pęka przy uderzeniu. Część problemów sprawia, że broń nie może nawet strzelać.
Do publikacji odniosły się Wojska Obrony Terytorialnej. Formacja zapewnia, że wspólnie z Fabryką Broni Łucznik rozwijają tę konstrukcję. "Do tej pory reklamacje dotyczyły 4 proc. egzemplarzy, z czego 3705 dotyczyło tylko i wyłącznie magazynków" - przekazano w oświadczeniu.
Według WOT nie jest prawdą, że karabinek się przegrzewa, bo w testach na WAT w porównaniu z karabinkiem HK416D łoże Grota nagrzewało się średnio o 10 st. Celsjusza mniej niż HK. Wojska Obrony Terytorialnej przekonują, że Grot "jest wykonany z materiałów spełniających normy wojskowe, inaczej nie byłby dopuszczony do eksploatacji".
W międzyczasie Joanna Kluzik-Rostowska zapowiedziała złożenie wniosku o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia sejmowej komisji obrony. - Wyobraźmy sobie, że w tej chwili wybucha wojna i karabinki muszą służyć żołnierzom na prawdziwym polu walki. Bylibyśmy, jesteśmy bezbronni - przekonuje posłanka opozycji, która chce też ustalić jaką rolę miał Antoni Macierewicz (ówczesny szef MON) w sprawie karabinu Grot.
Również Ministerstwo Obrony Narodowej komentuje zamieszanie ws. karabinku Grot. "Karabinek był testowany przez producenta i przyszłego użytkownika przed wejściem do masowej produkcji i przeszedł wszystkie niezbędne badania kwalifikacyjne pod nadzorem specjalnej komisji" - czytamy w oświadczeniu resortu.
- Dużo problemów, o których w nim wspomniano było znanych od dawna i dotyczyło pierwszych serii produkcyjnych, zresztą w znacznym zakresie zostały już naprawione - komentował w rozmowie z WP Jakub Link-Lenczowski z magazynu militarnego MILMAG.
- Trudno mi powiedzieć, żeby kłopoty, które pojawiały się z tym sprzętem mogły go dyskwalifikować czy powodować zagrożenie życia. Przegrzewanie się broni po wystrzeleniu 30 magazynków będzie dotyczyło każdej tego typu konstrukcji strzeleckiej na świecie - dodał ekspert.