Raman Pratasiewicz ułaskawiony. "Jestem niezwykle wdzięczny krajowi i prezydentowi"
- Jestem niezwykle wdzięczny krajowi i osobiście prezydentowi za taką decyzję. Mam nadzieję, że w przyszłości będzie tylko lepiej - powiedział były redaktor naczelny białoruskiego kanału Nexta Raman Pratasiewicz.
22.05.2023 | aktual.: 22.05.2023 13:32
Były opozycyjny bloger został na początku maja skazany na osiem lat więzienia. W ramach tego samego procesu kary 20 i 19 lat pozbawienia wolności otrzymali zaocznie dwaj inni redaktorzy opozycyjnej Nexty, Sciapan Puciła i Jan Rudzik, którzy przebywają za granicą.
Krytykował reżim Łukaszenki. Został zatrzymany
Sprawę ułaskawienia Pratasiewicza relacjonują media niezależne, powołując się na państwową agencję Biełta, która opublikowała wypowiedź Pratasiewicza.
- Właśnie podpisałem wszystkie odpowiednie dokumenty, które zostały mi dostarczone - powiedział dziennikarzom Pratasiewicz. Dodał, że jest "szaleńczo wdzięczny krajowi i osobiście prezydentowi za taką decyzję". Przekazał, że nie nie ma jeszcze planów na życie, ale chce "iść na siłownię lub po prostu usiąść w cichym miejscu na łonie natury".
Proces redaktorów Nexty rozpoczął się przed sądem obwodowym w Mińsku 16 lutego. Fizycznie uczestniczył w nim tylko jeden z oskarżonych – Raman Pratasiewicz. Dwaj pozostali przebywają poza granicami Białorusi i byli sądzeni zaocznie, w ramach tzw. postępowania nadzwyczajnego.
"Wzniecanie nienawiści, organizacja protestów"
21 kwietnia prokurator zażądała kary 20 i 19 lat więzienia dla sądzonych zaocznie Puciły i Rudzika. Oskarżenie wnioskowało też o 10 lat dla przebywającego na Białorusi Pratasiewicza.
Władze oskarżyły całą trójkę o złamanie szeregu artykułów kodeksu karnego, w tym wzniecanie nienawiści, organizację protestów i działań naruszających porządek publiczny, wezwania do przejęcia władzy, utworzenie formacji ekstremistycznej, znieważenie Alaksandra Łukaszenki itd. Pucile i Rudzikowi zarzucono m.in. także zmowę w celu nielegalnego przejęcia władzy, finansowanie działalności ekstremistycznej i dyskredytację Białorusi.
Raman Pratasiewicz, którzy w przeszłości był jednym z redaktorów Nexty, został zatrzymany w Mińsku w maju 2021 roku po przymusowym lądowaniu samolotu, którym leciał z Aten do Wilna. Jest on byłym współredaktorem opozycyjnego kanału Nexta, uznanego przez władze białoruskie za "ekstremistyczny" i "terrorystyczny". Już po aresztowaniu bloger wystąpił kilkukrotnie w mediach państwowych, przyznając się do winy i błędów, a także krytykując dawnych współpracowników z kręgów opozycyjnych. Przed procesem powiedział mediom państwowym, że "przyznaje się do winy w pełnym zakresie".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po ogłoszeniu wyroku w sprawie Pratasiewicza media poinformowały, że będzie on odbywał karę w areszcie domowym do czasu uprawomocnienia się wyroku.
Wraz z Pratasiewiczem w 2021 roku zatrzymana została obywatelka Rosji, Sofija Sapiega, jego ówczesna partnerka. Sapiega została skazana przez białoruski sąd na sześć lat pozbawienia wolności. Władze wydały zgodę na jej ekstradycję do Rosji.