Rajd Macierewicza po Warszawie. Jest reakcja policji
Były szef MON Antoni Macierewicz miał w czwartek rano, jadąc swoim autem, naruszyć szereg przepisów drogowych. Jak informowali dziennikarze, mógłby otrzymać za to 27 punktów karnych i stracić prawo jazdy. W piątek wieczorem stołeczna policja poinformowała, że wszczęła w tej sprawie postępowanie wyjaśniające.
01.11.2024 | aktual.: 01.11.2024 23:24
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W czwartek rano - jak informował fakt.pl - Antoni Macierewicz był gościem Radia Wnet. Po zakończeniu rozmowy poseł PiS z pośpiechem opuścił studio, wsiadł za kierownicę swojego auta i ruszył w kierunku centrum Warszawy.
Podążyli za nim dziennikarze "Faktu", którzy udokumentowali rajd byłego ministra. Z ich relacji wynika, że były szef MON naruszył wiele przepisów drogowych: miał rozmawiać przez telefon komórkowy za kierownicą samochodu, wyprzedzać na przejściu dla pieszych, najechać na podwójną linię ciągłą i wjechać na pas ruchu dla rowerów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Jak wyliczyli dziennikarze, Macierewicz mógłby za te wykroczenia otrzymać łącznie 27 punktów karnych. "Policja może odebrać prawo jazdy po przekroczeniu limitu 24" - przypomniano w materiale opublikowanym w serwisie fakt.pl.
W piątek wieczorem we wpisie na platformie X stołeczna policja poinformowała, że wszczęto w tej sprawie postępowanie wyjaśniające.
"W przestrzeni medialnej pojawiły się informacje dotyczące szeregu wykroczeń popełnionych przez jednego z byłych ministrów. Do niebezpiecznej jazdy miało dojść wczoraj rano w centrum Warszawy. W związku z powyższym funkcjonariusze z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji wszczęli już czynności wyjaśniające w sprawie o wykroczenie" - napisała stołeczna policja na portalu X.
Źródło: fakt.pl, PAP, x.com