Rafał Trzaskowski kandydatem na prezydenta. Patryk Jaki ocenia: "W Warszawie rządzi od kryzysu do kryzysu"
To już oficjalne: Rafał Trzaskowski został kandydatem Koalicji Obywatelskiej na najwyższy urząd w państwie. Największa partia opozycyjna zagrała va banque. Wyborcza gra rozpoczyna się na nowo. Jak ocenia tę kandydaturę rywal Trzaskowskiego w wyborach samorządowych w Warszawie? - Przy dobrej pracy sztabu prezydenta Dudy, Trzaskowski będzie w nieustannej defensywie. W Warszawie ten polityk rządzi od kryzysu do kryzysu - mówi Wirtualnej Polsce Patryk Jaki.
15.05.2020 | aktual.: 15.05.2020 20:54
Rafał Trzaskowski jest jednym z najpopularniejszych polityków Platformy Obywatelskiej. Wygrał wybory samorządowe w Warszawie, pokonując kandydata PiS Patryka Jakiego już w pierwszej turze (polityk PO zdobył rekordowe ponad pół miliona głosów). Funkcję prezydenta stolicy Trzaskowski pełni od 2018 roku.
- Kampania prezydencka w Warszawie była de facto kampanią ogólnopolską. Wynik, który uzyskałem, był najlepszy, biorąc pod uwagę wszystkich kandydatów prawicy od 2006 roku. Mimo to przegrałem, ale jako formacja wybory samorządowe wygraliśmy. A teraz głosowanie znów odbędzie się w całej Polsce. Tu Andrzej Duda jest cały czas zdecydowanym faworytem, choć musimy oczywiście z pokorą ciężko na jego sukces pracować - mówi Wirtualnej Polsce Patryk Jaki.
Polityk Solidarnej Polski i obecny europoseł PiS był kontrkandydatem Rafała Trzaskowskiego w boju o funkcję włodarza stolicy. - Kiedy skończyła się kampania, to większość komentatorów podkreślała, że to ja ją wygrałem. Rafał Trzaskowski popełniał bardzo wiele błędów, był często spóźniony, zaspany. I o ile w Warszawie takie rzeczy nie miały kompletnie znaczenia, tak w kampanii ogólnopolskiej będą miały ogromne - ocenia Patryk Jaki w rozmowie z WP.
Rafał Trzaskowski kandydatem na prezydenta. "Warszawa będzie dla niego obciążeniem"
Polityk Zjednoczonej Prawicy zwraca uwagę na wpadki, jakie jego zdaniem miał popełniać kandydat PO podczas kampanii w Warszawie. - Sztab prezydenta Andrzeja Dudy musi to przemyśleć, bo pole do punktowania Trzaskowskiego będzie spore. Kiedy Rafał Trzaskowski pojawiał się wśród ludzi, właściwie za każdym razem był problem. A on musi pamiętać, że w kampanii ogólnopolskiej będzie musiał pojechać dalej niż do Warszawy - mówi Patryk Jaki.
- Jeśli nie będzie zniesienia obostrzeń w związku z pandemią i kampania będzie się odbywać tylko poprzez media, to to pomoże Rafałowi Trzaskowskiemu, bo jego największym atutem jest dobry wygląd. Jeśli nie będzie musiał wychodzić do ludzi, ryzyko wpadek będzie minimalizowane. Ale moim zdaniem tak nie będzie, do wyborów kandydaci zaczną się spotykać z ludźmi, bo za jakiś czas, w mojej opinii, nie będzie aż tak restrykcyjnych obostrzeń. I to będzie problem dla Trzaskowskiego. On ma potencjał do popełniania błędów większych niż Kidawa - przekonuje lider Solidarnej Polski.
- Bilans jego pracy jako prezydenta Warszawy oceniam źle. I to, co Rafał Trzaskowski zrobił w stolicy, go nie wzmacnia. Nie ma tu sukcesów. Przy dobrej pracy sztabu prezydenta Dudy, Trzaskowski będzie w nieustannej defensywie. W Warszawie ten polityk rządzi od kryzysu do kryzysu - ocenia Jaki.
Jak dodaje: - Moim zdaniem sztab Platformy będzie "schodził" z Warszawy, bo tutaj, obiektywnie, są problemy. Zadaniem sztabu prezydenta Dudy jest pokazanie, co się stanie, jeśli Trzaskowski zostałby głową państwa. Chaos, kryzys, a na agendzie byłyby sprawy obyczajowe. I będą w kampanii. Sztab prezydenta Dudy musi to wykorzystać i głośno o tym mówić - radzi nasz rozmówca.
Jak jednak zwraca uwagę Patryk Jaki, "przesunięcie wyborów daje PO szansę na reset". - Dlatego ja nie byłem zwolennikiem przesuwania terminu wyborów prezydenckich - przyznaje polityk.
Inni politycy Zjednoczonej Prawicy już zaczęli uderzać w kandydata Platformy w mediach społecznościowych. Kilka przykładów:
Wybory prezydenckie. Rafał Trzaskowski pod ostrzałem
PiS będzie wykorzystywało wygodne dla siebie tematy, którymi można uderzać w obecnego włodarza stolicy.
Jednym z nich jest Deklaracja LGBT+, którą podpisał swego czasu prezydent Warszawy (a z realizacji której się wycofał), za co był mocno krytykowany przez środowiska konserwatywne. Podobnie jak za udział w Paradach Równości. "Rafał Trzaskowski dał się przez 1,5 roku poznać widowni ogólnopolskiej: Kartą LGBT, awarią Czajki, 'Strefą Relaksu' oraz niespełnianiem obietnic. Pamiętamy też taśmę, słynną ławeczkę etc. Będzie ciekawie" - napisał na Twitterze wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta, poseł ze stolicy, który był głównym sztabowcem Patryka Jakiego w kampanii prezydenckiej w Warszawie w 2018 r.
Dlatego Trzaskowski jest do dziś jednym z najbardziej krytykowanych polityków PO przez przedstawicieli obozu władzy. Te ataki nasilą się już wkrótce, a PiS już teraz szykuje polityczną amunicję. - Będzie walka - zapowiada w mediach społecznościowych poseł Kaleta.
Wybory prezydenckie. Rafał Trzaskowski restartuje kampanię
Rafał Trzaskowski jako jedyny dziś polityk PO kojarzy się z wyborczym sukcesem. Platforma zamierza to wykorzystać, by na nowo odbudować swoją pozycję na polskiej scenie politycznej.
Jednym z głównych celów "wymiany" kandydata PO w wyborach prezydenckich ma być zneutralizowanie politycznych konkurentów po stronie opozycji.
Władysław Kosiniak-Kamysz i Szymon Hołownia - korzystając ze słabości kampanii Małgorzaty Kidawy-Błońskiej i odnajdując się umiejętnie w warunkach pandemii - w niespełna dwa miesiące "urośli" na tyle, by całkowicie zepchnąć byłą już kandydatkę PO do defensywy.
Kidawa-Błońska - po decyzji o ogłoszeniu bojkotu wyborów, ale jednocześnie nie wycofując się formalnie ze startu w wyborach, co było niezrozumiałe dla wyborców - zeszła na poziom 3-6 proc. poparcia w sondażach prezydenckich. Dla największej partii opozycyjnej to była katastrofa.
Dlatego PO - korzystając z warunków, jakie stworzyli rządzący, czyli otwarcia procesu wyborczego na nowo - postanowiła zrestartować kampanię i Kidawę-Błońską zastąpić popularnym Rafałem Trzaskowskim. O tym scenariuszu informowaliśmy w Wirtualnej Polsce już w środę.
Wybory prezydenckie. Rafał Trzaskowski przywróci podział PO-PiS
Rafał Trzaskowski - jak wynika z założeń sztabu PO - ma przywrócić kampanię na stare, znane tory: odtworzyć polaryzację, podział na PO i PiS. Na takiej rywalizacji siłą rzeczy korzystają największe partie i ich kandydaci. "Mniejsi" tracą.
To ostatni już moment: Platforma wie, że jej elektorat jest dziś zdemobilizowany, zdezorientowany, częściowo wręcz pogubiony. Trzaskowski ma szanse zmienić te nastroje i przywrócić wiarę nie tyle w zwycięstwo wyborcze - to będzie niebywale trudne - ale w Platformę w ogóle.
Nowy kandydat PO ma odzyskać poparcie utracone na rzecz konkurentów: lidera PSL i byłego prezentera TVN. - Będzie to trudne, ale nie niemożliwe - mówi nam polityk Platformy Obywatelskiej.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl