Rafał Grupiński: fakt, że więcej Polaków wierzy w zamach, to efekt upiornej pracy Antoniego Macierewicza
• Wzrost liczby Polaków, którzy wierzą, że w Smoleńsku nastąpił zamach, to "efekt upiornej pracy Macierewicza" - powiedział w RMF FM Rafał Grupiński
• Polityk PO przyznał, że "prokuratura zbyt rzadko robiła konferencje prasowe, nie informowała o postępach śledztwa opinii publicznej"
• "Mam na pewno poczucie rozczarowania tym, że można tak łatwo manipulować opinią publiczną" - powiedział Rafał Grupiński
• Grupiński: Rosjanie też nie zakończyli śledztwa
- Zespół będzie przede wszystkim przypominał o ustaleniach komisji do spraw badania wypadków lotniczych, komisji Jerzego Millera - powiedział w RMF FM Rafał Grupiński z PO, odpowiadając na pytanie, czym zajmie się zespół posła Marcina Kierwińskiego i Macieja Laska.
- Będzie też wskazywał przede wszystkim na to, jakie korzyści polityczne próbował Antoni Macierewicz wyciągnąć ze swoich 18, jak się nie mylę, różnych teorii na temat zamachu, sztucznych mgieł i innych pomysłów, jakie wygłaszał w eter - dodał Grupiński.
Polityk PO, na uwagę, że w 2011 roku 12 proc. Polaków wierzyło, że w Smoleńsku nastąpił zamach, a w ciągu pięciu lat ta liczba wzrosła dwukrotnie, odpowiedział: - To efekt tej upiornej pracy Antoniego Macierewicza. On przez tyle lat snuł teorie.
Grupiński odpierał też zarzuty, że zespół Macieja Laska, którego funkcjonowanie kosztowało 265 tys. zł, uprawiał propagandę.
- Nie, to nie była propaganda. Przede wszystkim (...) prokuratura zbyt rzadko robiła konferencje prasowe, nie informowała o postępach śledztwa opinii publicznej. Te zaniedbania, taka praca w cichości, to zawsze sprzyja badaniom przyczyn tak ogromnego dramatu, natomiast opinia publiczna w tym czasie była co parę dni karmiona nowymi pomysłami Antoniego Macierewicza - ocenił Grupiński.
Odnosząc się do wyników badań, z których wynika, że 60 proc. Polaków uważa, iż nie wyjaśniono lub wyjaśniono za mało przyczyny katastrofy smoleńskiej, polityk PO powiedział: - Mam na pewno poczucie rozczarowania tym, że można tak łatwo manipulować opinią publiczną.
Rafał Grupiński skomentował też fakt, że tylko 29 proc. Polaków uważa, iż wyjaśniono przyczyny katastrofy smoleńskiej. - Tu akurat ludzie mają rację - przyznał polityk PO. - Nie zakończyło się oficjalne śledztwo prokuratury - powiedział Grupiński i dodał, że "Rosjanie też nie zakończyli śledztwa".
Poproszony o ocenienie Grzegorza Schetyny jako lidera Platformy, Grupiński odpowiedział: - Jest człowiekiem głęboko ideowym i to jest dla mnie ogromną wartością w polityce.
Zapytany o poglądy szefa PO, Rafał Grupiński odpowiedział: - Łatwiej jest rekonstruować poglądy człowieka, który broni wycinki Puszczy Białowieskiej lub ONR-owca, który idzie ulicami. Natomiast (trudniej rekonstruować poglądy - red.) ludzi, którzy na co dzień starają się zachowywać wedle pewnych zasad, których prawda i uczciwość w polityce jest ciągle wartością podstawową, a nie osiąganiem celów.