Radziszewska: system ratownictwa w interesie pacjentów
Elżbieta Radziszewska, posłanka Platformy Obywatelskiej uważa, że udałoby się uniknąć takich wypadków, jak afera w łódzkim pogotowiu, gdyby w pełni działał zintegrowany system ratownictwa medycznego.
16.06.2003 19:52
Zdaniem posłanki, by w przyszłości uniknąć przypadków działania personelu medycznego na szkodę pacjentów, powinien zostać stworzony "z prawdziwego zdarzenia, o standardzie europejskim" zintegrowany system ratownictwa medycznego z udziałem policji i straży pożarnej.
"Niestety od czasu, kiedy przyszedł ten rząd i minister Łapiński, na początku w ogóle chciano zlikwidować ten system ratownictwa, a potem odraczano i zacznie on działać dopiero w 2005 r." - powiedziała posłanka PO.
Według Elżbiety Radziszewskiej po powołaniu systemu musiałyby powstać czytelne odgórne kryteria, jakie leki mogą być używane, kto i jak sprawuje nad nimi pieczę. Według niej, gdyby całym systemem zawiadowało centrum powiadamiania ratunkowego, a nie lokalna stacja pogotowia ratunkowego, personel byłby bardziej kontrolowany.
Zdaniem Radziszewskiej takie leki jak pavulon, które ratują życie, ale nieodpowiednio dawkowane mogą spowodować śmierć, powinny być wydawane tylko na polecenie lekarza, w wyjątkowych sytuacjach i nie każdej karetce, tylko tej, która jedzie reanimować. Lekarz powinien się także rozliczać z leku, który otrzymuje.
"Mnie się wydaje, że gdyby był system ratownictwa medycznego to wiele rzeczy zostałoby uzdrowionych dzięki samemu sprawnemu działaniu tego systemu" - powiedziała posłanka Radziszewska.