Radosław Sikorski przesłuchiwany ws. zdrady dyplomatycznej. "Państwo ma realizować obsesję Kaczyńskiego"
- Swego złego sumienia i tak nie zagłuszy - tak o liderze Prawa i Sprawiedliwości Jarosławie Kaczyńskim powiedział Radosław Sikorski, były minister spraw zagranicznych. Zeznawał ws. zdrady dyplomatycznej w śledztwie dot. katastrofy smoleńskiej. Zawiadomienie złożył pod koniec roku minister obrony narodowej Antoni Macierewicz.
Były szef MSZ 15 maja miał opowiadać śledczym o działaniach prokuratury i polskiej delegacji w Smoleńsku po katastrofie. On miał zaś usłyszeć od nich, że śledztwo jest prowadzone na polecenie prokuratora generalnego.
W tej samej sprawie będzie przesłuchiwany też Donald Tusk. Zawiadomienie w jego sprawie wpłynęło w marcu tego roku.
Co takiego zrobił rząd PO? Zdaniem Macierewicza, działania poprzedniej władzy uniemożliwiły pełne wyjaśnienie przyczyn katastrofy i odzyskanie wraku Tu-154M.
Jak twierdzi Prawo i Sprawiedliwość, samolot, który rozbił się w Smoleńsku, to maszyna wojskowa i tak powinien być badany wypadek. Ówczesny polski rząd jako podstawę działań śledczych wybrał jednak Konwencję o międzynarodowym lotnictwie cywilnym, znaną również jako konwencja chicagowska. Zgodnie z nią katastrofę bada się jak wypadek samolotu cywilnego.
Przypomnijmy, że od sierpnia 2016 r. prowadzone jest odrębne śledztwo ws. zdrady dyplomatycznej. Kieruje nim zespół smoleński prok. Marka Pasionka.
Kiedy sprawa przesłuchania Sikorskiego wyszła na jaw, były szef MSZ odniósł się do niej w mediach społecznościowych.
Kto rzeczywiście jest winny?
- Przypominam, że to ja pozwałem do sądu Jarosława Kaczyńskiego za oskarżanie mnie o zdradę dyplomatyczną - skomentował Sikorski. - Zarzutów jeszcze nie ma, ale zapewne będą. Zdrajcom ojczyzny, kula w łeb! - napisał o sobie na swoim facebookowym profilu Sikorski.
Na jednym poście się nie skończyło. Na jego twitterowym koncie pojawił się bowiem kolejny. Sugerował, że pierwszy tweet był żartem, a drugi wpis już nim nie jest. Uderzył w nim w lidera PiS.
- Mówiąc poważnie, państwo polskie służy teraz realizacji obsesji posła Kaczyńskiego. Swego złego sumienia za Smoleńsk i tak nie zagłuszy - czytamy.
Źródło: Twitter/RMF FM