PolskaRadosław Sikorski: będzie komisja ds. wyjazdów posłów oraz pełnomocnik ds. antykorupcyjnych

Radosław Sikorski: będzie komisja ds. wyjazdów posłów oraz pełnomocnik ds. antykorupcyjnych

Powołanie komisji ds. wyjazdów zagranicznych posłów oraz pełnomocnika ds. antykorupcyjnych i zgodności procedur - to główne zmiany, które przedstawił marszałek sejmu Radosław Sikorski po posiedzeniu Konwentu Seniorów, poświęconemu audytowi podróży zagranicznych posłów i zmianom systemu ich rozliczania.

- Na mój wniosek szef Kancelarii Sejmu RP powoła komisję ds. wyjazdów zagranicznych parlamentarzystów. Jej zadaniem będzie sprawdzanie, czy uchwała o podróżach posłów jest właściwie realizowana. Na czele komisji stanie niezależny audytor - informował Sikorski podczas spotkania z dziennikarzami. Jak wyjaśnił, w komisji będą zasiadać przedstawiciele wszystkich klubów parlamentarnych, którzy pracują w komisji regulaminowej sejmu. - Mam nadzieję, że taki skład będzie dla wszystkich satysfakcjonujący - podkreślił Sikorski.

Poinformował także, że podjął decyzję o powołaniu rzecznika ds. antykorupcyjnych. - Ogłaszam nabór w drodze konkursu na obsadzenie tego stanowiska - mówił Sikorski. Marszałek powiedział, że zadaniem pełnomocnika będzie pilnowanie spraw rozliczeń posłów, ale też realizacji procedur samej Kancelarii Sejmu RP.

Zaznaczył, że "pełnomocnik będzie upewniał jego i szefostwo kancelarii sejmu, że wszystkie przewidziane prawem i etyką procedury są zachowywane". Zaznaczył, że jako szef MON, a potem minister spraw zagranicznych, "wprowadzał tego typu rozwiązanie, które dobrze służyło obu resortom".

Marszałek zaproponował także zmiany w rozliczaniu posłów. Jedną z nich ma być rozliczenie posła dopiero po przedstawieniu sprawozdania merytorycznego z wyjazdu. Kolejna, to wypłata "kilometrówki" posłowi dopiero po przedstawieniu rachunków za paliwo. Zostanie wprowadzony także limit kilometrów na podróż posłów autem. - Konwent jednomyślnie zaakceptował, aby limitem dystansu, na który poseł może jechać samochodem, był wyjazd do Brukseli - to jest kilkanaście kilometrów dalej niż do Strasburga. Powyżej tego dystansu po prostu rozliczenia kilometrówki nie będziemy w ogóle uwzględniać - oświadczył Sikorski.

Dodał, że przytłaczająca większość podróży posłów to podróże do państw sąsiednich albo do takich miejsc jak Strasburg, dokąd nie ma połączenia lotniczego. - Wyjazdy dalsze wydają się anomalią - zaznaczył.

- Dzisiaj uruchomiliśmy też adres mailowy: antykorupcja@sejm.gov.pl, na który obywatele będą mogli zgłaszać swoje wątpliwości. - Jeśli ktokolwiek ma informacje o problemach z etyką poselską bardzo proszę zgłaszać swoje opisane, weryfikowalne doniesienia właśnie na ten adres - mówił Sikorski.

Dodał, że na stronach sejmowych posłów znaleźć się mają nowe zakładki - aktywność międzynarodowa posła. Będą zawierały informacje o wyjazdach posłów i sprawozdania merytoryczne.

Radosław Sikorski zaapelował także do mediów o nie krzywdzenie polskich posłów wykonujących swoje obowiązki za granicą. - Dyplomacja parlamentarna jest ważnym elementem promowania naszego kraju - mówił marszałek. Jako przykład podał posłów jeżdżących na Ukrainę, by nadzorować wybory, którzy pracują tam w niebezpiecznych warunkach. - Wiele z wyjazdów, które niektórym mogą się wydawać dalekie i kosztowne, ma uzasadnienie - podkreślał Sikorski.

Pokłosie "afery madryckiej"

W poniedziałek Sikorski napisał na twitterze, że Konwent ma podjąć stanowcze decyzje dotyczące systemu rozliczeń podróży zagranicznych posłów.

Inicjatywa Sikorskiego to pokłosie kontrowersji wokół służbowego wyjazdu trzech posłów PiS - Adama Hofmana, Mariusza Antoniego Kamińskiego i Adama Rogackiego - do Madrytu na posiedzenie Komisji Zagadnień Prawnych i Praw Człowieka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Media donosiły, że w wyjeździe posłom towarzyszyły żony i że z ich udziałem doszło do incydentu na pokładzie samolotu, którym posłowie wracali z Madrytu. Media informowały ponadto, że posłowie wzięli na tę podróż kilkanaście tysięcy złotych zaliczki, zgłaszając wyjazd samochodem; w rzeczywistości polecieli tanimi liniami lotniczymi.

W poniedziałek Hofman, Kamiński i Rogacki zostali usunięci z PiS.

Według mediów lot do Madrytu był podróżą służbową, posłowie występowali jako delegacja polskiego parlamentu na Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy. Jak wynika z informacji przesłanej przez sekretarza Zgromadzenia - o czym w poniedziałek mówił w RMF FM szef MAC Andrzej Halicki - politycy PiS opuścili spotkanie zaraz po podpisaniu listy obecności, odmówili przyjęcia materiałów dotyczących tego spotkania i nawet nie weszli do sali obrad.

Z kolei Radio Zet poinformowało, że gdy posłowie PiS dostali zgodę sejmu na przejazd samochodami do Madrytu, od dwóch tygodni mieli już zakupione bilety tanich linii lotniczych dla ośmiu osób. Posłowie mówili, że zaliczkę zwrócili.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (278)