Radom. Brutalne pobicie ekspedientki. Sprawca ukrył się za granicą
Radom. Są nowe informacje ws. sprawcy brutalnego napadu na ekspedientkę. Mężczyzna, który bił, kopał po głowie i rzucał drewnianą paletą w kobietę, zbiegł za granicę. Teraz policja przekazała nowe fakty.
Do zdarzenia doszło 13 września po godz. 20.30 w Radomiu. Mężczyzna chciał kupić papierosy w momencie, gdy zamykano sklep. Sprzedawczyni odmówiła, tłumacząc, że kasa jest już nieczynna.
Mężczyzna zaatakował ekspedientkę: bił, kopał po głowie i rzucał drewnianą paletą w kobietę. W sieci pojawiło się nagranie z kamer monitoringu, które uwieczniły całe zajście.
Napastnikowi pomogło dwóch innych mężczyzn, którzy zostali zatrzymani dzień po tym incydencie. Przedstawiono im zarzut udziału w pobiciu i aresztowano na trzy miesiące.
Wiceminister kultury obraźliwie o Nergalu. Sellin rzucił nieładnymi słowami
Radom. Brutalne pobicie i akcja policji
Jak ustalili śledczy, główny podejrzany wyjechał do Wielkiej Brytanii. Sąd Okręgowy w Radomiu wydał decyzję o poszukiwaniu w trybie europejskiego nakazu aresztowania.
- Policjanci z Sekcji Poszukiwań i Identyfikacji Osób Wydziału Kryminalnego wspierani przez oficera kontaktowego z Wydziału Wywiadu Kryminalnego KWP zs. w Radomiu ustalili, że mężczyzna może próbować opuścić strefę Schengen, dlatego wnioskowali o wystosowanie za poszukiwanym czerwonej noty, którą wydała Prokuratura Okręgowa w Radomiu - powiedziała PAP rzeczniczka Komendanta Wojewódzkiego Policji zs. w Radomiu podinsp. Katarzyna Kucharska.
- Dzięki precyzyjnym informacjom i stałej współpracy z oficerem łącznikowym polskiej policji we Francji, w nocy 17 kwietnia 38-latek został zatrzymany na podstawie ENA przez francuskich policjantów w trakcie przekraczania granicy francusko-hiszpańskiej - dodał z kolei rzecznik Komendy Głównej Policji insp. Mariusz Ciarka.
Policjant poinformował, że 12 maja w Marsylii mężczyzna został przekazany polskim policjantom, a następnego dnia trafił do aresztu. Usłyszał m.in. zarzut usiłowania zabójstwa.