Radni Poznania: sprawę gruntu Kulczyków zbada Komisja Rewizyjna

Według prezydenta Poznania Ryszarda Grobelnego przetarg w sprawie sprzedaży Kulczykom działki w centrum Poznania został przeprowadzony zgodnie z prawem.

Sprawę przetargu opisała czwartkowa "Gazeta Wyborcza", która w tekście "Kulczykpark" zasugerowała, że małżeństwo Kulczyków "dziwnie tanio" kupiło od miasta w przetargu 1,5 ha w samym centrum Poznania. Na działce tej "chcą postawić wielokondygnacyjny budynek obejmujący sklepy, biura, podziemne parkingi itp".

"Przetarg miał miejsce pół roku temu. Był przetargiem jawnym, którego rozstrzygnięcie było publicznie znane" - powiedział Grobelny. Podkreślił, że każdy, również dziennikarze, "mają możliwość przejrzenia wszystkich dokumentów związanych z tym postępowaniem przetargowym". "Przecież to są dokumenty jawne i te wszystkie sprawy na pewno można wyjaśnić, ja nie widzę tutaj żadnych nieprawidłowości" - dodał.

Jeszcze w czwartek radni Poznania zadecydują, czy w nowym studium zagospodarowania przestrzennego dla miasta Poznania znajdzie się teren zakupiony przez rodzinę Kulczyków.

Jak wyjaśnił Grobelny, do pierwszego przetargu nie zgłosił się żaden kontrahent. "W związku z tym, zgodnie z przepisami, cena została obniżona i przetarg został powtórzony - tłumaczył. - Wówczas do tego przetargu przystąpili państwo Kulczykowie i nabyli tę nieruchomość".

Zaznaczył, że gdyby do drugiego przetargu nie zgłosił się żaden kontrahent, cena działki byłaby negocjowana ze wszystkimi zainteresowanymi. Prezydent podkreślił, że przeznaczenie nieruchomości, którą nabyli Kulczykowie, jest określone w planie zagospodarowania przestrzennego. Podkreślił, że przeznaczenie to "nie uległo zmianie ani w trakcie przetargu, ani po nim".

Rozpatrywane przez radnych studium zagospodarowania przestrzennego dla miasta Poznania wyznacza m.in. lokalizację 16 terenów, na których potencjalnie będzie dopuszczany handel wielkopowierzchniowy.