Radioaktywne grzyby z Białorusi trafiają do Polski
Radioaktywne grzyby z Białorusi trafiają na europejskie rynki. Jednym z odbiorców jest także Polska - informuje niemiecka agencja DPA, powołując się na wypowiedzi szefa Białoruskiej Narodowej Komisji Ochrony przed Substancjami Radioaktywnymi Jakowa Kenigsberga. Jego zdaniem, to wina przepisów obowiązujących w Unii Europejskiej.
22.04.2008 21:16
Jakow Kenigsberg uważa, że normy obowiązujące w jego kraju znacznie przewyższają standardy przyjęte przez Wspólnotę. Dzięki temu grzyby, które nie mogą trafić do białoruskich sklepów są sprzedawane na Zachodzie. Według białoruskiego naukowca, spore ilości kurek, zawierających wysoki poziom substancji radioaktywnych, kupują polscy handlarze.
Takie informacje nie dotarły jeszcze do polskiej ambasady w Mińsku - poinformowała rzecznik placówki, Monika Sadkowska.
Białoruś została uznana za kraj najbardziej dotknięty skutkami katastrofy elektrowni jądrowej w Czarnobylu z 26 kwietnia 1986 roku. W jej wyniku aż jedna czwarta terytorium tego kraju została wyłączona z upraw. Zdaniem białoruskich dziennikarzy, są osoby, które mogą zarobkowo trudnić się zbieraniem grzybów na tych terenach.
M. Jastrzębski