Rada Bezpieczeństwa ONZ odrzuciła rezolucję Rosji ws. Syrii

Na nadzwyczajnym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ w sobotę (14.04.2018) tylko trzy z piętnastu państw poparły projekt rezolucji złożony przez Rosję. Za rezolucją opowiedziały się Rosja, Chiny i Boliwia, osiem przeciwko, cztery wstrzymały się od głosu. W projekcie rezolucji Rosja wnioskowała o potępienie przez Radę nalotów jako "agresji" i "naruszenia norm i zasad prawa międzynarodowego".

Szef niemieckiej dyplomacji Heiko Maas (SPD)
zapowiedział tymczasem wzmożenie dyplomatycznych starań o zakończenie wojny domowej w Syrii. Niemcy razem z Francją chcą się opowiedzieć za utworzeniem "międzynarodowego formatu wpływowych państw", który wniesie nowe impulsy do rozwiązania konfliktu – powiedział Maas w sobotę. Pierwszym celem byłoby trwałe zawieszenie broni w Syrii i humanitarna pomoc dla ludności cywilnej. Kolejnym, znalezienie trwałego rozwiązania konfliktu pod auspicjami Narodów Zjednoczonych.

Dotychczasowe starania podejmowane w Genewie, Astanie i Soczi, nie przyniosły efektów. Niemcy zamierzają od zaraz "jeszcze bardziej aktywnie niż dotąd" włączyć się w starania o zakończenie wojny domowej w Syrii. "Tylko polityczne rozwiązanie przyniesie trwały pokój” – podkreślił Maas.

Na niedzielę 15 kwietnia szef MSZ zapowiedział konsultacje Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii w Londynie dotyczące „dalszego postępowania”. Jednocześnie Maas zarzucił Rosji blokowanie od miesięcy Rady Bezpieczeństwa ONZ. Moskwa musi zostać zmuszona do zajęcia „konstruktywnego stanowiska”. – Czy nam się podoba, czy nie: bez Rosji polityczny proces się nie powiedzie – powiedział Heiko Maas. Naloty „na struktury militarne syryjskiego reżimu“, dokonane w nocy z piątku na sobotę, nazwał „stosownym i koniecznym sygnałem”. – Trzeba położyć kres użyciu broni chemicznej i musi ono mieć także konsekwencje – podsumował.

Prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier wezwał USA i Rosję do podjęcia nowych kroków na rzecz inicjatywy pokojowej w Syrii. "Nie osiągnie się końca bez regionalnych sąsiadów, ale nic się nie rozpocznie bez USA i Rosji" – powiedział na łamach niedzielnego wydania dziennika "Bild". Jeżeli Waszyngton i Moskwa nie dojdą do porozumienia, "szanse na poprawę sytuacji w Syrii równają się zeru".

Atak USA, Francji i Wielkiej Brytanii na cele wojskowe w Syrii w pełni popiera NATO-6130285597505153c), powiedział sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg na nadzwyczajnym posiedzeniu Rady Północnoatlantyckiej w Brukseli. Wszystkie państwa członkowskie wyraziły swoje pełne poparcie – stwierdził Stoltenberg – Użycie broni chemicznej jest zakazane, barbarzyńskie i musi pociągać za sobą konsekwencje.

Przeczytaj też:
Komentarz: Naloty bez konsekwencji, ale z przesłaniem
Zasoby pieniężne Niemców stale rosną