Trwa ładowanie...
d3xdcck
Pytanie o ścisły lockdown w Polsce. Odpowiedź Posobkiewicza nie ucieszy

Pytanie o ścisły lockdown w Polsce. Odpowiedź Posobkiewicza nie ucieszy

Gościem programu "Newsroom" Wirtualnej Polski był dr Marek Posobkiewicz. Lekarza zapytano m.in. o obostrzenia epidemiczne. - Mam nadzieję, że lockdownu nie będzie, ale niestety musimy się z taką ewentualnością liczyć - przekazał rozmówca Agnieszki Kopacz. - To od nas zależy to, czy do tego lockdownu dojdzie, czy nie - stwierdził. - Jeżeli mamy do czynienia w chwili obecnej z klubami w podziemiu, gdzie ludzie bawią się, tańczą, śpiewają bez żadnego zabezpieczenia, bez żadnego reżimu sanitarnego, to ci ludzie, bawiąc się pod ziemią, sami się pod ziemię pchają - przekazał doktor Posobkiewicz. - Oni sami mogą ciężko zachorować, mogą umrzeć, ale też stają się wektorami. Wirusa mogą zanieść do domu, swoich znajomych, rodziny i być tą osobą, która przyniesie śmierć drugiemu człowiekowi - dodał gość WP.

Lockdown - to słowo znowu się pojaRozwiń

Transkrypcja:

Lockdown - to słowo znowu się pojawia. Wczoraj między innymi za sprawą profesora Andrzeja Horbana, który na antenie Polsatu News powiedział, że jesteśmy coraz bliżsi tego właśnie lockdownu, czy też zamknięcia Polski. Z kolei na antenie Polskiego Radia wiceminister zdrowia Waldemar Kraska powiedział, że on jest większym optymistą niż profesor Andrzej Horban. A pan jest optymistą czy pesymistą? Będzie lockdown i trzeba będzie znowu nas zamknąć w domach? Ja z natury jestem optymistą. Mam nadzieję, że logckdownu nie będzie, ale niestety musimy się z taką ewentualnością liczyć. I jeszcze raz powtórzę, to między innymi od nas zależy czy do tego lockdownu dojdzie czy nie. Jeżeli mamy do czynienia w chwili obecnej z klubami w podziemiu, gdzie ludzie bawią się, tańczą, śpiewają bez żadnego zabezpieczenia, bez żadnego reżimu sanitarnego, to ci ludzie, bawiąc się pod ziemią, sami się pod tą ziemię pchają. Bo niestety młodzi ludzie też umierają. A oprócz tego, że oni sami mogą ciężko zachorować, że mogą umrzeć, to stają się wektorami, tego wirusa mogą zanieść do swoich domów, do swoich znajomych, do rodziny i być tą osobą, która przyniesie śmierć drugiemu człowiekowi. Panie doktorze, widząc ile jest tych zakażeń, ten lockdown powinien być wprowadzony już od poniedziałku czy dopiero przed świętami, czy dopiero na same święta? Kiedy jest ten właściwy moment, żeby odpowiednio zahamować rozwój epidemii? Przede wszystkim musimy pamiętać o tym, żeby podczas spotkań rodzinnych, jeżeli jest możliwość, to żeby się nie spotykać z osobami, które jeszcze nie mają zabezpieczenia w postaci odporności bądź po szczepieniu, bądź po przechorowaniu. Jeżeli spotka się kilka bądź kilkanaście osób w jednym domu przy stole, jeżeli jedna osoba zakażona tam przyjdzie - wiadomo, że to jest dłuższe, czasami kilkugodzinne przebywanie razem w jednym pomieszczeniu przy jednym stole, do zakażenia innych osób jest tylko jeden krok.
d3xdcck
d3xdcck
Więcej tematów