Czwarty raz w ciągu dwóch tygodni. Putin: Rosja jest gotowa

Rosyjski dyktator Władimir Putin po raz czwarty w ciągu dwóch tygodni ogłosił gotowość do negocjacji z Ukrainą. - Rosja jest otwarta na rozmowy pokojowe z Ukrainą - oświadczył Putin podczas ceremonii wręczenia listów uwierzytelniających zagranicznym ambasadorom na Kremlu. Przypomniał także o rozmowach, które były prowadzone już w marcu 2022 roku.

Putin znowu mówi o negocjacjach. "Rosja jest otwarta"
Putin znowu mówi o negocjacjach. "Rosja jest otwarta"
Źródło zdjęć: © East News | YURI KOCHETKOV
Mateusz Czmiel

Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.

- Rosja nie tylko jest gotowa do negocjacji, ale na pewnym etapie – na samym początku tego konfliktu – prowadziła te rozmowy - powiedział Putin i przypomniał, że w marcu 2022 roku w Turcji wypracowano "wzajemnie akceptowalny dokument, parafowany przez stronę ukraińską", lecz ostatecznie Kijów odrzucił go "na skutek zaleceń z zewnątrz".

Putin znowu mówi o negocjacjach

Szef Kremla zwrócił uwagę na obecnych na uroczystości przedstawicieli Japonii, Kanady, Malty, Albanii, Nowej Zelandii, Włoch, Hiszpanii, Irlandii, Danii, Belgii, Holandii i Finlandii.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Podkreślił, że z powodu wojny na Ukrainie kontakty Moskwy z tymi krajami zostały "sprowadzone do minimum" i określił jako "głęboko błędny" przyjęty przez niektóre państwa zachodnie "wrogi kurs eskalacji i przedłużania konfliktu w Ukrainie", który ma na celu "strategiczne osłabienie Rosji".

Putin dodał, że "nie dąży do konfrontacji" i wyraził nadzieję, że dyplomaci przyczynią się do kształtowania "obiektywnego obrazu" Rosji i jej polityki, a ich kraje powrócą do "logiki wzajemnie korzystnej współpracy".

Negocjacje w Stambule o zakończeniu wojny

To już czwarta wypowiedź Putina w ciągu dwóch tygodni, w której deklaruje gotowość do negocjacji z Ukrainą. 18 października, podczas spotkania z przedstawicielami mediów krajów BRICS, stwierdził, że Rosja jest gotowa prowadzić rozmowy o zakończeniu wojny, ale wyłącznie na podstawie porozumień wypracowanych wiosną 2022 roku.

- W Turcji, w Stambule, długo prowadziliśmy negocjacje, a ich wynikiem był dokument, który został parafowany przez szefa ukraińskiej delegacji. Na tej podstawie jesteśmy gotowi kontynuować pracę - podkreślił wtedy Putin.

Dyktator ponownie podjął ten temat 24 października na konferencji prasowej po szczycie BRICS w Kazaniu. Zaznaczył, że Ukraina, w obliczu strat ponoszonych na polu bitwy, powinna wrócić do dialogu na temat uregulowania konfliktu z Rosją.

- Najlepiej byłoby oczywiście, opierając się na realiach i na tym, co się dzieje na miejscu, usiąść do stołu negocjacyjnego - powiedział Putin.

Kijów nie zgadza się na ultimatum Putina

Dzień później, 25 października, oświadczył, że jest gotów na "rozsądne kompromisy" z Ukrainą, ale wynik wojny "powinien być korzystny dla Rosji" i uwzględniać "realne okoliczności, jakie tworzą się na polu bitwy."

- Bez żadnych wątpliwości, nie zamierzamy tutaj iść na ustępstwa ani dokonywać jakichkolwiek wymian - podkreślił Putin w wywiadzie dla programu "60 minut".

W odpowiedzi Kijów oświadczył, że wojna musi zakończyć się "całkowitym i bezwarunkowym" wycofaniem wojsk rosyjskich z całego terytorium Ukrainy. "

- To żądania nie tylko Ukrainy. To wymogi prawa międzynarodowego - podkreślił szef biura prezydenta Ukrainy Andrij Jermak. Dodał, że Kijów jest "gotowy uwzględniać" opinie innych stron zainteresowanych uregulowaniem konfliktu, jednak "wszelkie zmiany muszą być oparte na prawie międzynarodowym i sprawiedliwości, integralności terytorialnej oraz nienaruszalności granic Ukrainy", a także jej "pełnym suwerennym statusie".

Jermak wykluczył jednocześnie wszelkie "propozycje, które zagrażają istnieniu" kraju i jego prawu do samostanowienia.

Jednym z warunków rozpoczęcia negocjacji pokojowych, które Putin przedstawił latem, było wycofanie wojsk ukraińskich z obwodów donieckiego, ługańskiego, zaporoskiego i chersońskiego oraz uznanie tych regionów za część Rosji. Dodatkowo domagał się, aby Kijów zgodził się na neutralny, poza sojuszami i bezatomowy status. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski uznał te warunki za ultimatum.

źródło: The Moscow Times

Wybrane dla Ciebie