Putin wymyślił pucz w Rosji? "Potrzebuje argumentów przed Zachodem"
- Świetnie rozegrany thriller - ocenił wydarzenia z Rosji prof. Władimir Ponomariow, rosyjski opozycjonista, który współpracował m.in. z Siergiejem Szojgu. Jego zdaniem bardzo prawdopodobne jest, że wszystko wymyślił sam rosyjski dyktator. - Putinowi potrzebne są argumenty przed Zachodem. Z kim rozmawiać w Rosji. Chce wszystkim pokazać, że to on jest władcą Rosji i to z nim można odpowiedzialnie porozmawiać. Trzeba wrócić do początku tej "imprezy". Dzień przed wojażem pod Moskwę Prigożyn wygłosił dwa oświadczenia. O pierwszym mało kto słyszał i mało kto zwrócił na nie uwagę: oskarżył Szojgu w taki sposób, że to on wymyślił i on podprowadził Putina do najazdu na Ukrainę - ocenia profesor. Prigożyn pokazał, że winny jest Szojgu, a to daje możliwość wyjścia Putinowi obronną ręką przed Zachodem - stwierdził rosyjski opozycjonista.