Putin wyłączył ogrzewanie w więzieniach. Dyktator Rosji ma ukryty plan
Prezydent Rosji, Władimir Putin, polecił wyłączyć ogrzewanie w zakładach karnych - twierdzą obrońcy praw człowieka. Chłód ma zmusić więźniów do walki na ukraińskim froncie. W niektórych regionach Rosji temperatury spadły poniżej 50 stopni Celsjusza.
Rosyjski przywódca próbuje zwiększyć liczebność swoich wojsk, rekrutując do armii więźniów. Według najnowszych szacunków na Ukrainę zostało już wysłanych ponad 100 tysięcy przestępców - podaje brytyjski dziennik "Mirror".
W rosyjskich szeregach znalazł się, między innymi, seryjny morderca, Denis Aleksandrowicz Zubow, który w 2017 r. został skazany na 21 lat więzienia o zaostrzonym rygorze. W ciągu 9 miesięcy Zubow zamordował 3 osoby.
Dyrektorka organizacji pozarządowej walczącej o prawa człowieka, "Russia Behind Bars", Olga Romanowa twierdzi, że Władimir Putin wydał rozkaz wyłączenia ogrzewania w rosyjskich więzieniach, żeby zmusić osadzonych do walki. "Warunki w więzieniach mają być tak nieznośne, żeby przebywający tam mężczyźni wyjechali do Ukrainy" - powiedziała aktywistka w rozmowie z niemieckim dziennikiem "Bild".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosjanka zdradziła niemieckiemu dziennikowi, że istnieje powód, dla którego Władimirowi Putinowi szczególnie zależy na wysłaniu więźniów na front. W Rosji są trzy grupy społeczne, których los nie interesuje większości ludzi. "Więźniowie, mniejszości żyjące w biednych regionach z dala od Moskwy i nowi obywatele" - wymienia Romanowa. "Dopóki te trzy grupy walczą i giną na Ukrainie, Putin może udawać pozory normalności przed resztą społeczeństwa" - dodała aktywistka.
Źródło: Mirror, Bild