- Władimir Putin "walczy o swoje życie" i obawia się, że może zostać zabity, jeśli Rosja poniesie dalsze poważne niepowodzenia po wyzwoleniu Chersonia - twierdzi wysoki rangą przedstawiciel ukraińskiego wywiadu.
W wywiadzie dla "The Times" Ołeksij Arestowicz, doradca szefa sztabu Wołodymyra Zełenskiego, powiedział, że zajęcie przez Ukraińców terytorium okupowanych wcześniej przez Rosję dramatycznie wzbudziło obawy Kremla, że Ukraina wygra wojnę.
Dodał, że Putin bardzo się boi, "ponieważ w Rosji nie ma przebaczenia dla carów, którzy przegrywają wojny".
- Jeśli przegra wojnę, przynajmniej w świadomości Rosjan, oznacza to koniec. Koniec z nim jako politykiem. I być może także w sensie fizycznym - mówił Arestowicz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Putin się przeliczy? Rosjanie mają problem
Tłumaczył, że z uwagi na ogromne znaczenie Chersonia dla Kremla Władimir Putin poniósł ogromną stratę, nakazując wycofanie się rosyjskich wojsk z tego terenu. - To zmusiło nawet ludzi, którzy są bardzo lojalni wobec Putina, do zwątpienia w możliwość wygrania tej wojny - stwierdził doradca Zełenskiego.
Arestowicz uważa, że teraz wojska rosyjskie zorganizują ofensywę z Białorusi na Donbas. Według niego Rosjanie podejmą próbę przejęcia elektrowni atomowej w Równem.
Niezadowolenie Rosjan rośnie
Coraz więcej Rosjan pokazuje swój sprzeciw wobec tego, jakie decyzje podejmuje Putin. O spotkanie z nim apelowały matki i żony zmobilizowanych żołnierzy, lecz Putin się z nimi nie spotkał.
Rozwścieczone pytały: "Czy jesteś mężczyzną?". Twierdziły nawet, że nasłano na nie szpiegów, którzy mieli kontrolować działania kobiet.
Rosyjski przywódca podobno ma wkrótce spotkać się z matkami zmobilizowanych żołnierzy, ale protestujący krewni twierdzą, że zostaną one starannie wybrane przez Kreml, by nie padały trudne pytania.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ
