Putin w cerkwi i fala oburzenia. Pokazali nagrania
Rzekome zawieszenie broni ogłoszone przez Władimira Putina na prawosławne Boże Narodzenie nie zostało przez Rosjan wprowadzone w życie - wynika z raportów z frontu. "Hipokryzja" - padają komentarze, po tym jak rosyjska propaganda pokazała zdjęcia dyktatora podczas świątecznej wizyty w Soborze Zwiastowania w Moskwie.
Putin polecił w czwartek swojemu ministrowi obrony Siergiejowi Szojgu ogłoszenie rozejmu na linii frontu na Ukrainie od godz. 12 w dniu 6 stycznia do godz. 24 w dniu 7 stycznia. Sztab Kijowa przekazał, że rosyjska armia nie zmieniła jednak w tym czasie swoich działań.
"Wiecznie samotny i czekający Putin"
Putin w prawosławną wigilię samotnie odwiedził Sobór Zwiastowania na Kremlu. Ukraińskie media zauważają, że w świątyni dyktatorowi nikt nie towarzyszył. W kościele z Putinem był tylko duchowny, który prowadził to nabożeństwo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sieci społecznościowe przypomniały, że w minionych latach, a szczególnie w 2022 roku (przed inwazją Rosji na Ukrainę na pełną skalę - red.), Putin był otoczony ludźmi na nabożeństwach bożonarodzeniowych.
"Wiecznie samotny i czekający Putin" - komentuje NEXTA, zestawiając najnowsze i nieco starsze ujęcia dyktatora z Kremla.
"W Wigilię Putin zarządził nowe ataki, kazał rosyjskiemu MON ogłosić, że przestrzega zawieszenia broni (a nie przestrzega) i poszedł do kościoła. Oczywiście" - napisał na Twitterze, pochodzący z Rosji, Konstantin Sonin - naukowiec z USA. Propozycję rozejmu ze strony Putina nazwał hipokryzją.
Czytaj też: A jednak. Wywiad ujawnia: będzie decyzja Putina
"Wszystko w tym filmie jest piękne, ale zalecamy zwrócenie szczególnej uwagi na choinkę. A ksiądz to chyba oficer FSB" - zauważa w innym tweecie stacja NEXTA.
Taki był cel Putina
- "Wojska rosyjskie nie zaprzestały ataków 6 stycznia, mimo ogłoszonego przez nie 'świątecznego rozejmu'. Jak były ostrzały, tak trwają, jak były próby ataku na nasze pozycje - tak nadal są prowadzone - powiedział tymczasem w rozmowie z Radiem Svoboda Szef Obwodowej Administracji Wojskowej w Ługańsku, Sergiej Hajdaj.
- Motywacją Rosji do ogłoszenia tzw. bożonarodzeniowego rozejmu była potrzeba przerwy operacyjnej i chęć wykorzystania w propagandzie tezy o zdradzie Ukrainy, która prowadzi działania wojenne w dniu wielkiego święta religijnego - dodał.
Zawieszenie broni w Ukrainie "to jedna wielka dezinformacja"
Seria porażek na froncie w Ukrainie i otrzymanych ciosów w grach taktycznych sprawiły, że Putin potrzebował "oddechu" i ogłosił 36-godzinny rozejm. - Jemu wyczerpują się zdolności bojowe. To jest zwykła gra pozorów, która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością - twierdzi generał Roman Polko.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ