Są dowody z Białorusi. Alarmujące doniesienia
Na Białoruś napływają następne rosyjskie jednostki - przekazują ukraińskie media, powołując się na ustalenia kolejarzy. Eszelony z żołnierzami i sprzętem armii Rosji jadą m.in. przez Smoleńsk. Pracownicy kolei przekazali trasy przejazdów pociągów armii Putina.
06.01.2023 | aktual.: 07.01.2023 00:31
Kolejarze poinformowali o specjalnym składach z 15 wagonami pasażerskimi, które kierowały się na Białoruś - przekazał kanał Biełaruski Hajun.
Pociągi z wojskiem Putina jadą na Białoruś
Wcześniej relokację 800 żołnierzy przeprowadzono w Smoleńsku. Według serwisu nie można wykluczyć, że po postoju składy z wojskowymi skierowano na zachód, m.in. do obwodu brzeskiego. To jednak nie koniec doniesień o eszelonach z rosyjskim wojskiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według doniesień ukraińskich mediów na terenie Rosji przy granicy z Białorusią zaobserwowano następne trzy eszelony z wojskiem Putina. Prawdopodobnie są to jednostki pancerne, które załadowano na wagony w Woroneżu.
Jednoznaczny przekaz z Mińska. Plan z Rosją
Personel, broń, sprzęt wojskowy i jednostki specjalne sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej będą nadal napływać na Białoruś - poinformowało w czwartek ministerstwo obrony z Mińska. Służby propagandowe reżimu Alaksandra Łukaszenki zapowiedziały też wspólne ćwiczenia sił powietrznych z Rosją.
Czytaj też: Rosja bez tlenu po serii ciosów. Zawieszenie broni w Ukrainie "to jedna wielka dezinformacja"
Atak z Białorusi? Realny scenariusz
Władze ukraińskie i eksperci zachodni nadal uznają za realny scenariusz ataku na Ukrainę z terytorium Białorusi - zauważa Polska Agencja Prasowa. Ocenia się przy tym, że atak taki nie nastąpi raczej w najbliższych miesiącach. Białoruś wspiera Rosję w wojnie, udostępniając jej swoje terytorium i lotniska. Według ustaleń ukraińskich mediów niezależnych przekazuje też Rosji amunicję i sprzęt wojskowy.
We wrześniu 2022 roku, gdy w Rosji ogłoszono mobilizację na wojnę z Ukrainą, władze w Mińsku zapewniały, że taka decyzja nie zapadnie w ich kraju. Zapowiedziały jednak, że będą sprawdzać aktualność wykazów osób podlegających obowiązkowi służby wojskowej.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ